Barry Douglas, Lech Poznań

i

Autor: Newsflare/Tarbouriech Roseline via AP

Polska - Szkocja. Barry Douglas obserwuje Polaków! [WYWIAD]

2014-03-05 9:19

Barry Douglas (26 l.), szkocki obrońca Lecha Poznań, zasiądzie w środę na trybunach Stadionu Narodowego. Pierwszy Szkot w historii polskiej ligi wskazał nam najgroźniejszych piłkarzy w jego reprezentacji, przyznał, że nie każdego piłkarza Lecha stać byłoby na… naprawienie lodówki przez niego i zanegował stereotyp o szkockim skąpstwie.

"Super Express": - Kto jest faworytem? Szkocja czy Polska?

Barry Douglas: - Nie ma faworyta, ale mecz zapowiada się ekscytująco. To fajne preludium do naszej rywalizacji o finały Euro 2016. Gdyby zapytać piłkarzy obu drużyn, to obstawiam, że jedni i drudzy będą przekonywać, że wygrają.

Zobacz również: Polska - Szkocja. Biało-czerwoni zmienili koszulki. Czy zmienią też sposób gry?

- Polscy kibice nie znają szkockich piłkarzy. Na kogo warto zwrócić uwagę?

- Ze znajomością polskich piłkarzy u szkockich kibiców jest tak samo - poza Lewandowskim inni są dla nich anonimowi. Polacy powinni się obawiać Stevena Fletchera i Rossa McCormacka. Obaj udowodnili, że potrafią strzelać gole na najwyższym poziomie. Również powrót do kadry Darrena Fletchera to wielkie wzmocnienie ze względu na jego doświadczenie.

- Każdy chce grać w kadrze. W twoim przypadku to marzenie czy realistyczny cel?

- Marzenie i cel. Żeby się zrealizowało, muszę mocno wierzyć sam w siebie, pokazywać, co potrafię w meczach Lecha, i czekać, co przyniesie przyszłość.

- Dzisiejszy mecz to też okazja do rozmowy o szkockiej piłce. Czy Celtic tęskni za Rangersami po tym, jak ci zostali zdegradowani do czwartej ligi za nieprawidłowości finansowe?

- Jeśli odsuniemy wszystkie animozje na bok, to tak - Celticowi brakuje Rangersów. Ta rywalizacja ożywiała szkocką piłkę, sprawiała, że oba kluby prezentowały wyższy poziom.

- Jeszcze kilka lat temu, poza graniem w piłkę, naprawiałeś lodówki. Gdyby któremuś koledze z Lecha zepsuł się taki sprzęt, to byłbyś w stanie pomóc?

- Jestem pewien, że tak (śmiech). Ale moje usługi w tym zakresie są bardzo drogie! A tak na serio, ten etap już za mną. Teraz koncentruję się na tym, aby być coraz lepszym piłkarzem.

Przeczytaj także: Polska - Szkocja. Adam Nawałka zadecydował, Łukasz Piszczek z opaską kapitana

- Twój polski numer ma końcówkę 007. To przypadek czy masz coś z Jamesa Bonda?

- To są ściśle tajne sprawy. Ale agent specjalny Douglas? Tak, to brzmi dobrze!

- W Polsce żartuje się, że poznaniacy to Szkoci wygnani z waszego kraju za skąpstwo. Co możesz powiedzieć o tych stereotypach?

- Poznaniaków nie znam na tyle, żeby ich oceniać, a co do Szkotów, zwłaszcza młodych, to określenie skąpcy jest bzdurą. Znam wielu takich, którzy wypłatę za cały miesiąc wydają w ciągu tygodnia. W związku z tym uważam, że ten stereotyp powinien być zaktualizowany (śmiech).

Najnowsze