Krychowiakówna i Grosicka. Rodziny piłkarzy też kopią [GALERIA]

2015-02-14 10:07

Grzegorz Krychowiak (25 l.) i Kamil Grosicki (27 l.) to liderzy kadry Adama Nawałki. Dorota Krychowiak (21 l.) i Kornelia Grosicka (16 l.) to z kolei podstawowe zawodniczki I-ligowej drużyny Błękitnych Stargard Szczeciński. Dorota to kuzynka pomocnika Sevilli, Kornelia - siostra zawodnika Rennes.

Co ciekawe, Kornelia i Dorota - tak jak Grosicki i Krychowiak - także grają w pomocy.

- Grzegorz to mój kuzyn ze strony ojca, wzoruję się na nim - mówi Dorota Krychowak.

- Ja zawsze interesowałam się piłką, a kiedy w jednym ze szkolnych turniejów strzeliłam dużo bramek, trener zaprosił mnie na treningi w Juvenii Stargard - mówi o początkach przygody z piłką Kornelia, czyli... "Grosik", bo po bracie przejęła boiskowy pseudonim i szybkość na boisku. Z Kamilem, grającym za granicą, widuje się rzadziej, ale może na niego liczyć. - Przysyła mi buty i stroje piłkarskie, zaprosił mnie na mecz do Warszawy z San Marino, odwiedziłam go, gdy grał w Turcji. Spędziłam tam wakacje i oglądałam go na boisku - opowiada.

Wojciech Szczęsny bramkarzem dekady Brentford FC [WIDEO]

Obie marzą o karierze piłkarskiej, choć futbol kobiet w Polsce nie zapewnia luksusów, kontrakty zawodowe (od 1500 do 4000 zł) ma tylko kilkanaście zawodniczek w trzech najlepszych klubach: Medyku, Łęcznej i Zagłębiu Lubin.

- Na razie będę mieszkać i pracować w Szczecinie, a grać w Błękitnych - planuje Dorota, która przeszła z KKP Bydgoszcz do klubu ze Stargardu.

Dorota to twarda sztuka, podobnie jak jej kuzyn Grzegorz Krychowiak. Dwa razy doznała złamania kości strzałkowej lewej nogi, ale szybko wracała na boisko. Potrafi też mocno strzelić z dystansu.

- Bramka Grzegorza w meczu z Getafe była super, ale pochwalę się, że jesienią też zdobyłam ważnego gola strzałem z ponad 16 metrów w okienko - opowiada nam.

Na razie obie w pocie czoła trenują przed rundą wiosenną. "Grosik" i "Śmietana" strzeliły odpowiednio 3 i 2 bramki dla Błękitnych w I rundzie.

- Dlaczego "Śmietana"? Bo gdy grałam w KKP, to bardzo lubiłam śmietanę, taką 18-procentową do zup i sosów - wyjaśnia ze śmiechem swój pseudonim Dorota. - Po wygranym meczu albo strzelonym golu kierownik drużyny stawiał mi taką śmietanę.Trener Błękitnych Krzysztof Kubacki ma nadzieję, że obie piłkarki pomogą wygrzebać się drużynie z dolnych rejonów tabeli I ligi (na razie 8. miejsce na 10 zespołów).

KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze