Kamil Stoch

i

Autor: archiwum se.pl Kamil Stoch

Kamil Stoch: Kocham Liverpool a Gerrard to mój idol

2014-04-26 5:15

Niedzielny mecz FC Liverpool z londyńską Chelsea może bardzo zbliżyć zespół z miasta Beatlesów do zdobycia upragnionego tytułu mistrza Anglii. Czeka na niego długo, bo od 1990 roku. Zmagania "The Reds" śledzić będzie wierny kibic zespołu Kamil Stoch (27 l.), podwójny mistrz olimpijski w skokach narciarskich.

- Moje zainteresowanie Liverpoolem zaczęło się wraz z finałem Ligi Mistrzów 2005, wygranym przez ten zespół z Jerzym Dudkiem w bramce - mówi "Super Expressowi" Stoch. - Przypadł mi do gustu ich styl gry. Mój idol to oczywiście Steven Gerrard, bo trudno, żeby nie szanować kogoś, kto od początku współtworzy sukcesy klubu. Staram się oglądać wszystkie ich mecze. W sezonie zimowym często kolidują one z godzinami zawodów albo przejazdów, ale na szczęście są teraz liczne możliwości odtwarzania transmisji.

Tito Vilanova nie żyje. Kim był, co osiągnął?

Angielski klub dowiedział się o swoim sympatyku po tym, jak polski skoczek wyjawił w jednym z wywiadów, ze jest kibicem drużyny. Gdy Polak zdobył pierwszy olimpijski medal w Soczi, na koncie "Czerwonych" w portalu społecznościowym pojawił się oficjalny wpis: "Gratulacje dla naszego wielkiego kibica Kamila Stocha, który zdobył właśnie złoty medal na igrzyskach olimpijskich w Soczi!". Kilka dni później, przed drugim konkursem indywidualnym, życzenia powodzenia zakończone zawołaniem: "Leć po złoto, Kamil!". Gratulacje pojawiły się także po drugim złotym medalu i po zdobyciu Pucharu Świata.

Jak dotąd Stoch miał okazję raz obejrzeć na żywo grę swoich angielskich pupili - przed rokiem. Teraz zamierza obejrzeć osobiście końcówkę zmagań Premiership. Być może będzie to ostatni mecz sezonu (11 maja z Newcastle), a może poprzedni - wyjazdowy z Crystal Palace (5 maja).

- Trudno przypuszczać, żeby mając taką przewagę, Liverpool pozwolił sobie odebrać tytuł - mówi Kamil, który wyrusza dzisiaj do Turcji na kilkudniowe zgrupowanie kadry.

Najnowsze