Ireneusz Jeleń: Polska liga to ostateczność - WYWIAD

2011-08-03 4:00

Od dwóch miesięcy nie udziela wywiadów, ale dla "Super Expressu" zrobił wyjątek. Ireneusz Jeleń (30 l.), do niedawna czołowy piłkarz francuskiej ekstraklasy, wciąż pozostaje bez klubu, jednak zapewnia, że w ciągu tygodnia powinien podpisać nowy kontrakt.

"Super Express": - Jak to jest z tą Polonią Warszawa? Prezes Wojciechowski najpierw cię chciał, a potem zaczął obśmiewać w prasie...

Ireneusz Jeleń: - Ja z Polonią nie rozmawiałem. Menedżer przekazywał mi informacje, że są mną zainteresowani, ale nie znam szczegółów. A co do wypowiedzi pana Wojciechowskiego... No cóż. Chyba lepiej, żebym tego nie komentował.

- Ale wykluczasz grę w polskiej Ekstraklasie?

- Polska liga to dla mnie ostateczność. Nie chcę wracać do Ekstraklasy już w tym momencie. Moim priorytetem jest dalsza gra na Zachodzie. Kilka sezonów spokojnie mogę jeszcze w mocnej lidze pograć.

- A jak z twoim zdrowiem? Bo o to się wszystko rozbija...

- Wiem, że będę musiał przejść dokładne testy medyczne i jestem na to gotowy. Mogę na nie jechać choćby jutro. Od pięciu tygodni nic mnie nie boli, od dłuższego czasu trenuję z moim indywidualnym fizjoterapeutą. Mam zajęcia dwa razy dziennie, więc fizycznie jest OK. Często gram też z kolegami z bloku w Cieszynie. Nie gramy na całego, ale warto pokopać, żeby do końca nie stracić czucia piłki.

- Dziś mamy już 3 sierpnia. Nie zaczynasz się denerwować, że nie masz jeszcze klubu?

- Spokojny do końca nie jestem, bo wiadomo, że chciałbym już wiedzieć, na czym stoję. Zwłaszcza że niedługo ruszają rozgrywki we Francji i w Niemczech... Daję sobie jeszcze tydzień. Do tego czasu moja przyszłość powinna się rozstrzygnąć.

- A jak nic się nie pojawi?

- To nie tak, że nic nie mam. Jest kilka ofert i niedługo będzie trzeba podjąć decyzję.

- Jednym z problemów są na pewno pieniądze. Twój kontrakt z Auxerre był bardzo wysoki. Jesteś gotów na obniżkę zarobków?

- Jestem gotów. Nie żądam niebotycznej kasy, jak to niektórzy sugerują. Ale nie mogę też gdzieś grać za półdarmo, bo nie zapominajmy, że mam kartę na ręce, więc mój nowy klub nie musi zapłacić za mnie ani grosza.

- W tej sytuacji nie żałujesz odejścia z Auxerre?

- Nie mam czego, bo nie dostałem oferty przedłużenia kontraktu. A poza tym odszedł stamtąd trener i najlepsi piłkarze, więc może im być ciężko. Choć będę trzymał kciuki za mój były klub.

Najnowsze