Sagan nie dobił Boruca

2008-09-18 5:00

Polski napastnik Aalborga, Marek Saganowski (30 l.), robił co mógł w meczu z Celtikiem Glasgow. Ale bramki nie zdobył. Żałował podwójnie.

Zagrał bowiem przeciwko swojemu dobremu znajomemu z czasów wspólnych występów w warszawskiej Legii, Arturowi Borucowi (28 l.). Choć "Sagan" bardzo się starał, to bardziej musiał pilnować obrony, niż szukać akcji zaczepnych.

Przez całe spotkanie przewagę mieli piłkarze Celticu, którzy momentami nie wychodzili z połowy Aalborga. Tyle że nic z tego nie wynikało. Szkocka drużyna nie potrafiła wykorzystać rzutu karnego oraz tego, że przez ostatnie dziesięć minut grała z przewagą jednego zawodnika. Sędzia Matteo Trefoloni wyrzucił obrońcę Beauchampa, który tak naprawdę nie zasłużył na karę. Włoski arbiter pomylił się, bo czerwoną kartkę powinien otrzymać obrońca Jakobsson, który to właśnie faulował napastnika Samarasa. Jednak Włoch tego nie zauważył...

Najnowsze