Kolejny konflikt w Realu Madryt? Iker Casillas w roli głównej

2013-08-19 20:35

Przed rozpoczęciem meczu Realu Madryt z Betisem wielu zastanawiało się, kto będzie strzegł dostępu do bramki "Królewskich". Carlo Ancelotti ostatecznie postawił na Diego Lopeza. Według hiszpańskiej prasy decyzja włoskiego trenera mocno zdenerwowała Ikera Casillasa, który odmówił wspólnej rozgrzewki z pierwszym bramkarzem.

Dla kapitana Realu Madryt decyzja byłego szkoleniowca m.in. AC Milanu czy Chelsea Londyn musiała być sporym zaskoczeniem. Iker Casillas nie zagrał w oficjalnym meczu "Królewskich" od stycznia, kiedy to zszedł zboiska z powodu urazu w meczu z Valencią. Teraz, gdy po kontuzji nie ma juz śladu, reprezentant Hiszpanii z pewnoścą liczył na powrót między słupki.

>>> Arsenal Londyn bez transferów. Kibice mają dość Arsene'a Wengera?

Okazało się, że Carlo Ancelotti postanowił pójść w ślady Jose Mourinho i podobnie jak on wystawił do gry od pierwszych minut Diego Lopeza. Decyzja to nie wzbudziła jednak w mediach największych kontrowersji. Hiszpańska prasa większą uwagę zwróciła na sposób w jaki bramkarze "Królewskich" przeprowadzili rozgrzewkę.

Zwykle podczas ćwiczeń przed meczem pierwszemu bramkarzowi partneruje rezerwowy. Tym razem było jednak inaczej. W trakcie rozgrzewki Diego Lopezowi pomagał Tomas Mejias, który nie znalazł się nawet w meczowej osiemnastce.

Póki co żaden z golkiperów "Królewskich" nie skomentował całej sytuacji. Sam Carlo Ancelotti przyznał na pomeczowej konferencji prasowej, że kwestia miejsca w pierwszym zespole wciąż pozostaje otwarta. - Drzwi do składu nie są dla Casillasa zamknięte - oznajmił Włoch.

Zaznaczmy, że Real Madryt pokonał Betis 2:1, a Diego Lopez pokazał się w tym pojedynku z bardzo dobrej strony.

>>> Carlo Ancelotti potwierdza, Fabio Coentrao szuka nowego klubu

Najnowsze