Liga Europejska: Legia - Ajax 0:3. Holendrzy zaorali Warszawę. Katem Polak Arkadiusz Milik

2015-02-26 22:40

Legia Warszawa - Ajax Amsterdam 0:3. Żenujący dowcip sprawili piłkarze Henninga Berga polskim kibicom. W rewanżowym starciu 1/8 finału Ligi Europejskiej zostali zwyczajnie zaorani. Wielki mecz w barwach holenderskiej ekipy rozegrał Arkadiusz Milik, który dwukrotnie pokonał fatalnie dysponowanego Dusana Kuciaka. Tym samym przygoda Legii z europejskimi pucharami została - patrząc po czwartkowym meczu, na szczęście - zakończona.

Koszmar, kompromitacja, koniec marzeń. Przed rewanżowym starciem Legii z Ajaksem Amsterdam, w Warszawie trwało tradycyjne pompomowanie balonika. Włączyli się wszyscy. Dziennikarze, celebryci, piłkarze, działacze. Holendrzy mieli być słabi. Mieli.

Goście wytrzymali w podobnej atmosferze jedenaście minut. Tak długo polscy kibice mogli wierzyć. Wtedy futbolówkę wziął na połowie boiska Arkadiusz Milik, przebiegł czterdzieści metrów, Łukasz Broź postanowił zastosować strategię odstraszania wzrokiem i napastnik reprezentacji Polski nie miał najmniejszych problemów, by pokonać Dusana Kuciaka.

Jerzy Podbrożny: Zbyt długie oczekiwanie nie jest wskazane [WIDEO]

Słowak błysnął w pierwszym kwadransie jeszcze raz. Dwie minuty później został nieoczekiwanie zaskoczony dośrodkowaną piłką, odbił ją do góry, padł martwy na murawę, a Nick Viergever nie miał problemu by drugi raz pogrążyć Legię. Gdzie była defensywa? Co robili defensywni pomocnicy?

Nie wiadomo. Henning Berg tym razem nie trafił bowiem w żadnym elemencie taktyki. Legioniści mieli cofać się głęboko we własne pole karne? Prawdopodobnie. Dopóki Holendrzy atakowali, Ivica Vrdoljak i Tomasz Jodłowiec z uporem maniaka dublowali pozycje stoperów. W efekcie piłkarze Ajaksu mogli swobodnie bombardować bramkę mistrzów Polski. Nikt im nie przeszkadzał, bo w strefie środkowej Polacy właściwie nie istnieli.

Podobnie było zresztą na skrzydłach, gdzie kompletnie zawiedli nie tylko boczni defensorzy, ale też skrzydłowi. Dramatyczny występ zanotował nie tylko Guilherme, ale również Michał Kucharczyk. "Kuchy" popisał się zresztą najzabawniejszym zagraniem meczu. W końcówce drugiej połowy dostał prezent od bramkarza Ajaksu, wbiegł w pole karne, miał kilka metrów wolnej przestrzeni, ale z jedenastu metrów zaprzeczył prawom fizyki i uderzył pionowo do góry.

Pozytywy? Arkadiusz Milik. Snajper Ajaksu w czwartek pokonał Dusana Kuciaka dwukrotnie. W obu sytuacjach zachował się jak profesor. Wyprzedzenie stoperów, wejście w pole karne i pewne wykończenie.

Legia Warszawa - Ajax Amsterdam 0:3 (0:3)
Bramki:
Milik 11, 43, Viergever 13

Legia: Dusan Kuciak - Łukasz Broź, Dossa Jr, Jakub Rzeźniczak, Guilherme - Ivica Vrdoljak, Tomasz Jodłowiec - Michał Żyro (60. Jakub Kosecki), Michał Masłowski (72. Helio Pinto), Michał Kucharczyk - Orlando Sa (60. Marek Saganowski)

Ajax: Jasper Cillessen - Ricardo van Rhijn, Joel Veltman (72. Mike van der Hoorn), Nick Viergever, Nicolai Boilesen - Riechedly Bazoer, Thulani Serero, Davy Klaassen (46. Daley Sinkgraven) - Anwar El Ghazi, Arkadiusz Milik, Ricardo Kishna (79. Lucas Andersen)

Żółte kartki: Vrdoljak, Guilherme, Orlando Sá, Żyro, Rzeźniczak

KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze