Ruch Chorzów - Górnik Łęczna, wynik 1:2. Łukasz Surma nie uczcił rekordu

Miało być wyjątkowo. W starciu z Górnikiem Łęczna Łukasz Surma dołączał bowiem do Marka Chojnackiego. Podobnie jak były piłkarz ŁKS-u, piłkarz "Niebieskich" zdążył w ciągu kariery rozegrać w Ekstraklasie 452 spotkania. Wydawało się więc, że koledzy z drużyny postarają się o odpowiednie uczczenie osiągnięcia swojej gwiazdy.

Spotkanie Ligi Europy musiało jednak kosztować chorzowian spore pokłady sił. Patrząc przez pryzmat pierwszej połowy: wręcz niewyobrażalne. Gospodarze - wzmocnieni wracającym do zdrowia Markiem Zieńczukiem - tylko momentami byli w stanie nawiązać równorzędną walkę z rywalami, a bramka strzelona przez Lukasa Bielaka wydawała się najniższym wymiarem kary.

Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Dalej to łęcznianie kreowali grę, a zawodnicy Ruchu starali się przedostawać pod bramkę rywala najprostszymi środkami. W taki też sposób próbował Silvio Rodica zaskoczyć w końcówce Marek Zieńczuk. Piłka po uderzeniu skrzydłowego "Niebieskich" odbiła się jednak od poprzeczki.

Ruch Chorzów - Górnik Łęczna 1:2 (0:1)

Bramki: Stawarczyk 65 - Bielak 31, Bożok 63

Ruch: Krzysztof Kamiński - Michał Helik (69. Marcin Kuś), Marcin Malinowski, Piotr Stawarczyk, Daniel Dziwniel (77. Michał Efir) - Jakub Kowalski, Łukasz Surma, Bartłomiej Babiarz, Filip Starzyński (38. Michał Szewczyk), Marek Zieńczuk - Grzegorz Kuświk

Górnik: Silvio Rodic - Łukasz Mierzejewski, Maciej Szmatiuk, Tomislav Bozic, Patrik Mraz - Grzegorz Bonin, Lukas Bielak (89. Radosław Pruchnik), Veljko Nikitovic, Tomasz Nowak, Miroslav Bozok (76. Fedor Cernych) - Paweł Buzała (61. Sebastian Szałachowski)

Żółte kartki: Stawarczyk - Bozic

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail