Linetty bawił się z Wiolettą na gali tygodnika "Piłka Nożna", podczas której dostał statuetkę dla Odkrycia Roku 2014. Kiedy Linetty odbierał gratulacje, seksowna dziewczyna błyszczała w świetle fleszy.
- Moja dziewczyna ma na imię Wioletta - pochwalił się "Super Expressowi" Linetty. - Jak będę strzelał na wiosnę gole, to na pewno będę jej dedykował. Bardzo dobrze nam się układa i mam nadzieję, że będzie tak dalej. Zna się na piłce, doskonale wie, co to spalony - śmieje się.
Dla Linetty'ego będzie to bardzo ważny rok. Kibice Lecha liczą, że weźmie na siebie więcej odpowiedzialności za grę drużyny.
Manuel Arboleda: Linetty będzie wielkim piłkarzem [WYWIAD]
- Przestałem być nastolatkiem, mam już 20 lat. Dlatego można uznać, że z Karolka stałem się już dorosłym Karolem. Mam nadzieję, że piłkarsko również. Gra w Lechu na pewno mnie rozwinęła. Czuję, że jestem lepszym piłkarzem. Przyjdzie czas, żeby sprawdzić się również na zagranicznych boiskach, jeżeli oczywiście uda mi się wyjechać - twierdzi Linetty, którym zainteresowany jest angielski Tottenham.
- Jeśli będę czuł się gotowy na wyjazd i przede wszystkim zdrowy, to wyjadę. Moją ulubioną ligą jest Premier League, oczywiście chciałbym kiedyś w niej zagrać. Tottenham? Marzenia trzeba spełniać - podkreśla.
Linetty na razie jednak skupia się na wyleczeniu kontuzji stawu skokowego, a potem na walce o tytuł mistrza Polski.
- Legia odjechała w tabeli, ale tylko na sześć punktów. Mamy bezpośredni mecz u siebie, będzie też podział punktów. Absolutnie możemy wierzyć w to, że odrobimy straty i odzyskamy mistrzostwo Polski. To jest nasz cel, w zasadzie główny. Presja? Oczywiście, jest, sami ją na siebie nakładamy. Ale to bardziej mobilizuje, niż deprymuje - kończy.