Miroslav Radović: To sok z aloesu daje mi taką MOC

2014-06-05 6:00

Jak Miroslav Radović (30 l.) prezentuje się na boisku, wiedzą wszyscy kibice w Polsce. To głównie dzięki jego kapitalnej formie Legia obroniła mistrzostwo Polski. Nam "Rado" zdradził, jaki jest poza boiskiem. Opowiedział o swoich pasjach i słabościach.

Mistrz jajecznicy

- Ostatnio jestem fanem soku z aloesu. Kapitalny napój daje mi mnóstwo energii. Poza tym jestem uzależniony od sushi. Raz spróbowałem i przepadłem - opowiada nam lider Legii. - Za przyrządzenie tego dania bym się jednak nie zabrał. W kuchni radzę sobie średnio, choć żona chwali moją jajecznicę. Gdyby sytuacja mnie do tego zmusiła, pewnie poradziłbym sobie i z bardziej skomplikowanymi daniami, jak pasta z kurczaka w warzywach. Ale w kuchni jestem głównie gościem - śmieje się Radović, którego ulubionym miejscem w domu jest sypialnia. - W towarzystwie żony oczywiście. A gdy Sandra jest zajęta przy dzieciach, to spędzam czas przed telewizorem - dodaje Miro. W wolnych chwilach piłkarz lubi posłuchać piosenek bardzo popularnej w Serbii wokalistki Cecy oraz utworów swojego przyjaciela Janusza Panasewicza z Lady Pank.

Zbiera zegarki i... mandaty

"Rado" jest miłośnikiem i kolekcjonerem ekskluzywnych zegarków. - Bez przesady. Ivo Vrdoljak ma ich zdecydowanie więcej. Ja posiadam sześć, z których największym sentymentem darzę czasomierz firmy Graham, pierwszy, jaki kupiłem. Najczęściej noszę właśnie ten zegarek.

Zobacz również: Piłkarz Legii: Ostre balety trwały nawet trzy dni

Serb po Warszawie porusza się albo klubową toyotą, albo swoim bmw X6. - To fajne auto, ale najmilej wspominam volkswagena golfa 5, którego miałem wcześniej. Pierwszym moim samochodem był natomiast golf 3, kupiony za 5 tysięcy euro premii, którą dostałem w Partizanie Belgrad. Najwyższy mandat, jaki zapłaciłem? 1000 zł. A ostatnio za przekroczenie prędkości skasowano mnie na 400. Na szczęście nie dostaję punktów karnych, bo nie mam polskiego prawa jazdy - uśmiecha się Miro.

Przy squashu marzy o Malediwach

Radović spędza wolny czas, grając w squasha. - To moje hobby. Kiedyś uwielbiałem też podróże, ale odkąd urodziły mi się bliźniaki, boję się latać - zdradza. - Choć jeśli w przyszłości będzie okazja, to chętnie zabiorę żonę na Malediwy. Ostatni raz razem wybraliśmy się w daleką podróż dwa lata temu, do Dubaju. Supermiejsce, ale ja jestem pod wrażeniem Barcelony. Trochę to dziwne, bo kocham to miasto, jednocześnie kibicując Realowi Madryt - dodaje piłkarz.

Przeczytaj także: Dobre maniery Lecha Poznań. Szpaleru dla Legii Warszawa nie było, ale...

Miro jest fanem okularów marki Ray-Ban, kosmetyków Dolce Gabana i Gucci, a po zakończeniu kariery chciałby zostać skautem. - To świetna praca. Kontakt z ludźmi, wyszukiwanie talentów. Może udałoby mi się odkryć zawodnika, który kiedyś zostałby najlepszym piłkarzem w Polsce - rozmarza się "Rado".

Sok z aloesu to samo zdrowie

Systematyczne spożywanie soku z aloesu wspomaga odchudzanie, trawienie, poprawia funkcjonowanie układu odpornościowego. Aloes zawiera wiele witamin, w tym A, C, E, witaminy z grupy B, kwas foliowy. Jest jedną z kilku roślin, która zawiera witaminę B12, wspomagającą pracę mózgu. Aloes jest również bogatym źródłem składników mineralnych, zawiera m.in.: wapń, magnez, cynk, chrom, selen, sód, żelazo i potas. Ma właściwości antyzapalne.

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze