Łukasz Trałka

i

Autor: CYFRASPORT Łukasz Trałka

Lech - Polonia. Łukasz Trałka: Chcemy zmazać plamę WYWIAD

2012-04-27 4:00

To będzie najważniejszy mecz sezonu dla Polonii Warszawa. Jeśli "Czarne Koszule" pokonają dziś w Poznaniu Lecha, przybliżą się do awansu do europejskich pucharów. Kapitan Polonii Łukasz Trałka (28 l.) łudzi się, że kwalifikacja do Ligi Europejskiej przekona prezesa Józefa Wojciechowskiego (64 l.) do wycofania się z decyzji o odejściu z klubu.

"Super Express": - Pogodziliście się już z decyzją prezesa?

Łukasz Trałka: - Wszystko wygląda tak, jakby było pozamiatane i prezes rzeczywiście miał odejść. Oczywiście to główny temat rozmów w naszej szatni, ale nie odbiera nam to motywacji. Przeciwnie - chcemy pokazać, że aż tak źle z nami nie jest. Do końca sezonu zostały trzy mecze, celem jest dziewięć punktów.

- Myślisz, że to przekonałoby Wojciechowskiego do pozostania w klubie?

- Jeśli tak miałoby się stać, to warto zasuwać i wygrać te trzy spotkania. Zwycięstwa na pewno pomogą, nawet jeśli w klubie zajdą wielkie zmiany. Super, jeśli prezes nie odejdzie, ale jeśli nie zmieni zdania, a klub awansuje do europejskich pucharów, pewnie łatwiej będzie mu go sprzedać.

- Nowy właściciel raczej nie będzie chciał płacić wam tyle, co Wojciechowski...

- Trzeba będzie to zaakceptować. Być może rozjechać się po Polsce i szukać klubów. To jednak ostateczność. Wierzę, że to nie koniec Polonii.

- Wy, piłkarze, macie sobie coś do zarzucenia?

- Oczywiście. Była duża szansa na mistrzostwo Polski, ale zawaliliśmy sprawę.

- Podobno byłeś u prezesa, aby przekonać go do pozostania w klubie, ale nic nie wskórałeś...

- Dowiedziałem się, jak wygląda jego punkt widzenia. Potwierdził, że nie zamierza dalej finansować klubu. W przeszłości zmieniał zdanie, ale tym razem sprawa wygląda chyba zbyt poważnie. Zapewniłem prezesa, że zrobimy wszystko, by do końca sezonu już wygrywać.

- Łatwo wam jednak nie będzie. Na pierwszy ogień idzie Lech, który nie przegrał od ponad miesiąca...

- Nie patrzyłbym na statystyki. Jak ktoś wygrał cztery mecze, to nie znaczy, że wygra kolejnych pięć. Ja spojrzałbym na to inaczej - to im nie będzie łatwo, bo my walczymy o puchary, przyszłość naszą i Polonii, a przede wszystkim o honor. Nie będę pompował balona, bo on i tak zaraz chyba pęknie, ale zrobimy wszystko, by zmazać plamę. Póki świeci się światełko w tunelu i prezes może zmienić zdanie, to warto.

Czołówka Ekstraklasy

1. Legia 27 49 40-15

2. Ruch 27 48 38-25

3. Śląsk 27 47 41-29

4. Lech 27 45 40-22

5. Korona 27 45 32-26

6. Polonia 27 44 32-26

7. Wisła 27 40 28-23

Najnowsze