Baszczu lepszy od Lubańskiego!

2008-08-08 7:00

Marcin Baszczyński (32 l.) pobił Włodzimierza Lubańskiego, Stanisława Oślizłę i Mirosława Szymkowiaka. Niemożliwe? A jednak! Mecz z Beitarem (5:0) był 48. występem "Baszcza" w europejskich pucharach, dzięki czemu wysunął się na prowadzenie w klasyfikacji wszech czasów.

Po rozgromieniu Beitaru w Krakowie panuje euforia. Bardzo zadowolony jest też sam Baszczyński.

- Po pierwsze, fajnie, że prowadzę w takiej klasyfikacji. Tym bardziej jestem dumny, bo widzę kogo wyprzedziłem - mówi roześmiany "Baszczu". - A po meczach z Barceloną będę miał w pucharach pół setki!

"Biała Gwiazda" gra jutro w lidze z Polonią Bytom, ale tak naprawdę wszyscy w klubie myślą już o wyjazdowym spotkaniu z Barceloną, w najbliższą środę.

- Wkurzyłem się, gdy zobaczyłem, że trafiliśmy na Barcę - poważnieje Baszczyński. - To był nasz największy pech. Bo niby fajnie mieć w biografii, że się z nimi grało, ale czemu już teraz? W trzeciej rundzie eliminacji liczyliśmy na kogoś łatwiejszego. Powalczymy, ale prawda jest taka, że brama do Ligi Mistrzów jest dla nas mocno przymknięta - nie ukrywa wiślak.

Baszczyński jest jedynym z obecnego składu Wisły, który pamięta starcia z Barceloną sprzed siedmiu lat.

- Wtedy grał jeszcze Arek Głowacki, ale teraz jest kontuzjowany. Kurczę, już wtedy mogliśmy ich "zahaczyć". Przegraliśmy u siebie 3:4, ale do dziś mnie boli, że w tak głupi sposób traciliśmy wtedy gole. Teraz na tak idiotyczne straty nie możemy sobie pozwolić.

Najnowsze