Siatkówka. Jerzy Matlak zostaje z dziewczynami - tak zdecydował PZPS

2010-12-09 15:04

Szefowie Polskiego Związku Piłki Siatkowej postawili na kontynuację. Trener polskich siatkarek Jerzy Matlak (65 l.) nie został wczoraj odwołany przez zarząd.

Nie było nawet formalnego głosowania nad pozostawieniem szkoleniowca, choć odbyło się coś w tym rodzaju. - Daliśmy członkom zarządu kartki, na których w tajnym trybie mieli stwierdzić, czy Matlak przekonał ich do swojej wizji – wyjaśniał prezes PZPS Mirosław Przedpełski (59 l.). - Zdecydowana większość odpowiedziała „tak”.

Wcześniej Wydział Szkolenia pozytywnie ocenił pracę szkoleniowca, ale ostatnie słowo miało 23-osobowe ciało zarządzające siatkarską centralą. - Wcale nie byłem pewny pozostania – przyznał wczoraj Matlak.

Przeczytaj koniecznie: Liga Mistrzów. Skra Bełchatów - VfB Friedrichshafen 3:0. Awans o krok!

Prezes Przedpełski nie ukrywa, że do umowy trenera zostanie wprowadzony aneks, w którym pojawią się dodatkowe warunki pracy Matlaka. Chodzi o jego ściślejszą współpracę ze związkiem, a nawet formalną kontrolę jego poczynań i o rozwiązanie wszelkich konfliktów personalnych w drużynie.

Kontrakt nie będzie już bowiem bezwzględnie obowiązywał do igrzysk w Londynie. Będzie można go rozwiązać wcześniej, o ile ustalone w aneksie warunki nie zostaną spełnione. - Nie było natomiast mowy o obniżaniu pensji trenera – dodał Przedpełski, który ocenia wyniki kadry Matlaka jako „zadowalające”.

- Zadowalające, ale nie bardzo dobre – uściślił szef związku. - Wierzę jednak w pracę Jurka, bo to trochę jak z Napoleonem, który wybierał generałów mających szczęście. Matlak jest szczęściarzem. Wierzymy także w to, a nie tylko w jego umiejętności - podkreślił.

Najnowsze