Otylia Jędrzejczak

i

Autor: archiwum se.pl 9 miesięcy ograniczenia wolności i 30 godzin prac społecznych, taki wyrok otrzymała Otylia Jędrzejczak, która w 2005 roku spowodowała wypadek samochodowy, w wyniku którego zginął jej brat.

Otylia Jędrzejczak o swojej przyszłości: Moja intuicja na razie milczy

2012-10-15 10:00

Po nieudanym starcie w igrzyskach w Londynie Otylia Jędrzejczak wciąż nie jest pewna, co dalej robić. - Nie mam zamiaru podejmować decyzji dziś lub jutro, czy zakończyć karierę, czy jeszcze startować. Spokojnie realizuję swoje małe nowe cele i nie spieszy mi się z tą decyzją. Musi być przemyślana w stu procentach - mówi nam Oti.

Jędrzejczak zdradza "Super Expressowi", że niewiele brakowało, aby klamka już zapadła. - Wznowiłam treningi, trenowałam za granicą, chociaż nie w Hiszpanii, jak przez ostatni rok. Więcej nie powiem. Miałam też propozycję, aby wystartować w zawodach Pucharu Świata w Katarze. Ale z pływalni wyrzuciło mnie zapalenie oskrzeli i lekka kontuzja - opowiada.

Oti odkłada więc ostateczną decyzję. - Nie mam zamiaru się spieszyć, mam w głowie kilka nowych planów. Kocham pływanie i sport, dlatego na pewno nie będzie łatwo. Jednak miłość do sportu mogę także przekazywać w inny sposób, nie tylko poprzez pływanie.

Z odpowiedzią na pytanie, czy ujrzymy jeszcze największą gwiazdę polskiego pływania na słupku startowym, musimy poczekać. - Zawsze starałam się iść za intuicją. Ona dzisiaj jeszcze milczy - zdradza Oti.

Najnowsze