Oscar Pistorius płakał w sądzie

i

Autor: archiwum se.pl

OSCAR PISTORIUS - jego wersja wydarzeń. Jak broni się paraolimpijczyk?

2013-02-21 15:30

Oscar Pistorius niejednokrotnie już podkreślał, że nie chciał zabić swojej dziewczyny Reevy Steenkamp. Zgodnie z jego wersją wydarzeń wieczór 13 lutego spędzili razem. Lekkoatleta twierdzi, że kochał Reevę i bardzo przeżywa jej śmierć.

- O 22 byliśmy w łóżku. Ona ćwiczyła jogę, ja oglądałem telewizję, protezy miałem ściągnięte. Dostałem od Reevy prezent walentynkowy - usłyszeliśmy w oświadczeniu niepełnosprawnego biegacza odczytanym przez jego obrońcę, Barrego Rouxa.

- Grożono mi już wielokrotnie, dlatego pod łóżkiem trzymałem broń. Obudziłem się w nocy, by zamknąć drzwi balkonowe. Wtedy zorientowałem się, że nie ma Reevy. Myślałem, że jest w łazience, ale drzwi były zamknięte. Nie miałem założonych protez, poczułem zagrożenie. Założyłem protezy, sięgnąłem po broń i strzeliłem w kierunku łazienki, bo myślałem, że włamywacz dostał się przez okno" - odczytywał dalej Roux.

Oskarżony o morderstwo z premedytacją biegacz wyjaśnił, że po oddaniu strzałów użył kija do krykieta, by wedrzeć się do środka łazienki. Jego oczom miał się wówczas ukazać przerażający widok - umierająca ukochana leżąca na toalecie. Pistorius chciał ją natychmiast zabrać do szpitala, ta niestety zmarła mu na rękach.

Miejmy nadzieję, że już niedługo dowiemy się, na ile zgodna z prawdą jest wersja wydarzeń południowoafrykańskiego paraolimpijczyka.

Najnowsze