Jerzy Dudek: Neymar poprowadzi Brazylię po tytuł [WYWIAD]

2014-06-11 6:20

Jerzy Dudek (41 l.) specjalne dla "Super Expressu" przewiduje, kto wygra mundial w Brazylii, jaki zespół zostanie czarnym koniem i który piłkarz będzie odkryciem mistrzostw

."Super Express": - Poza Polską grałeś w Holandii, Anglii i Hiszpanii. Która z tych trzech reprezentacji jest najbliższa twojemu sercu?

Jerzy Dudek: - Holandia. Grałem tam wtedy, gdy Holendrzy organizowali z Belgami mistrzostwa Europy w 2000 roku. Wyjątkowe chwile, świetne wspomnienia. Anglię i Hiszpanię lubię mniej więcej tak samo, może z lekkim wskazaniem na Hiszpanię, bo znam wielu chłopaków, którzy będą bronić w Brazylii tytułu mistrza świata.

- A kto jest faworytem mundialu?

- Brazylia i mimo wszystko Hiszpania. Najwięcej szans daję gospodarzom. Świetny zespół, gra u siebie, w klimacie, w którym czują się jak ryba w wodzie. Moim zdaniem nie zmarnują szansy.

Mundial bez Neymara?! Brazylijczycy najedli się strachu [WIDEO]

- Czyli Neymar udźwignie presję? Bo pierwszy sezon w Barcelonie miał taki sobie…

- Udźwignie. On w Brazylii jest uwielbiany, wszystko kręci się wokół niego, a Neymar lubi taką otoczkę. W Barcelonie musiał zaczynać od zera.

- Czarny koń mistrzostw?

- Chile. Widziałem kilka ich meczów, nawet Hiszpanie mieli z nimi problemy. Właśnie Chile może sprawić wielką sensację. Trafiło do grupy z Hiszpanią, Holandią i Australią. Myślę, że wyrzucą za burtę albo Hiszpanię, albo Holandię.

- Który piłkarz będzie objawieniem mundialu?

- Moim faworytem jest James Rodriguez z Kolumbii. Monaco zapłaciło za niego 45 mln euro, to o czymś świadczy. Pewnie Kolumbia mistrzem świata nie będzie, ale Rodriguez może poszaleć.

- Jako były bramkarz na pewno masz też faworytów do błyśnięcia na tej pozycji…

- Pierwszy to Manuel Neuer, jest w życiowej formie. Liczę też na Ikera Casillasa. Ostatnio grał w Realu mniej, zatem ma więcej świeżości. Fajnie, że Del Bosque mu zaufał. Gdyby to się działo w Polsce, to pewnie na mundial pojechałby Diego Lopez.

Młode wilki podbiją Brazylię. Siedmiu piłkarzy, którzy będą odkryciem mundialu

- Król strzelców?

- Może Cristiano Ronaldo. Kandydat numer dwa to Neymar. Bardzo bym chciał, żeby ten mundial udał się Łukaszowi Podolskiemu. Życzę mu, żeby strzelił cztery bramki. Naszych nie ma, więc musimy szukać jakiejś rekompensaty: Poldiego czy Klosego.

- Tu naszych nie ma, a będą na Euro 2016?

- Gdyby ten zespół tworzył ZESPÓŁ, gdyby była w nim przyjaźń, to byłbym optymistą. Ale tego nie widzę. Na razie ratuje nas kalendarz, zaczynamy z Gibraltarem. Bo gdybyśmy na początek mieli Niemców i wyjazd do Irlandii, to po tych meczach już moglibyśmy budować kadrę na mundial 2018. A tak przez pół roku będziemy żyć nadzieją. No ale kibicuję naszym, bo kadra jest jak własne dziecko. Niezależnie od tego, jak się zachowuje, i tak człowiek je kocha.

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze