Vancouver: Ammann dostał mandat

2010-02-15 22:10

Po zwycięstwie na skoczni K-95 Simon Amman (29 l.) długo przyjmował gratulacje. A następnego dnia zaspał i dostał mandat od kanadyjskiej policji.

"Harry Potter" jak nazywają go kibice umówił się z grupą dziennikarzy w centrum prasowym. Kiedy się obudził było bardzo późno, więc złapał rzecznika ekipy szwajcarskiej Christiana Stahl i obaj wskoczyli do samochodu.

Przeczytaj koniecznie: Złoto dla Ammanna

Pędzili do centrum tak prędko, że policjanci z miejscowej drogówki wlepili im mandat 138 dolarów za przekroczenie przepisów.

Na szczęście nie zorientowali się, że w samochodzie siedzi mistrz olimpijski, bo rozdawanie autografów potrwałoby długo i Simmi spóźniłby się jeszcze bardziej.

Czy policja powinna łagodniej traktować takie przypadki?

Najnowsze