Arsenal miał przewagę, atakował, strzelał, a w tym samym czasie Manchester United... odpoczywał. W pierwszych trzech kwadransach podopieczni Louisa Van Gaala nie oddali strzału na bramkę gospodarzy. Rekordy lenistwa wykazywał jednak Robin Van Persie. Holender w pierwszej połowie popisał się... dwoma podaniami.
Porażka Arsenalu ze Swansea. Rewanż Łukasz Fabiańskiego na Arsene Wengerze
Po przerwie goście mieli jednak furę szczęścia. Najpierw do własnej siatki wpakował piłkę Kieran Gibbs. Później Wayne Rooney wykorzystał gapiostwo defensorów z Londynu i pokonał Emiliano Martineza (Wojciech Szczęsny wcześniej doznał kontuzji i musiał opuścić boisko), wprawiając trybuny Emirates Stadium w stan żałoby.
Gol Olivera Giroud padł tylko na otarcie łez, choć trzeba dodać, że Francuz popisał się prawdziwie atomową bombą na bramkę Davida De Gei!
Arsenal Londyn - Manchester United 1:2 (0:0)
Bramki: Giroud 90 - Gibbs 56 (s), Rooney 84
Arsenal: Wojciech Szczęsny (58. Emiliano Martinez) - Calum Chambers, Per Mertesacker, Nacho Monreal, Kieran Gibbs - Mikel Arteta, Jack Wilshere (55. Santi Cazorla), Aaron Ramsey (77. Oliver Giroud) - Alex-Oxlade Chamberlain, Danny Welbeck, Alexis Sanchez
United: David De Gea - Paddy McNair, Chris Smalling, Tyler Blacket - Antonio Valencia, Luke Shaw (17. Ashley Young (89. Darren Fletcher)) - Michael Carrick, Marouane Fellaini, Angel Di Maria - Wayne Rooney, Robin Van Persie (75. James Wilson)
Żółte kartki: Cazorla, Giroud - Fletcher
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail