Krystian Bielik, Arsenal

i

Autor: X-NEWS Krystian Bielik, Arsenal

Cezary Kucharski: Krystian Bielik to przełom w polskiej piłce!

2015-01-28 8:37

Cezary Kucharski (43 l.), najskuteczniejszy agent działający na polskim rynku, opowiada "Super Expressowi" o kulisach najgłośniejszego polskiego transferu ostatnich miesięcy - przejściu Krystiana Bielika do Arsenalu. - To przełomowy transfer w polskiej piłce - powiedział.

"Super Express": - Jak to było z transferem Bielika?

Cezary Kucharski: - Arsenal ma w Polsce skauta, Tomasza Pasiecznego, więc nawiązaliśmy z nim kontakt. Anglicy oglądali kilkanaście meczów Bielika. Na początku grudnia zapadła decyzja, że go chcą. To przełomowy transfer w historii polskiej piłki. Po raz pierwszy polski klub za bardzo młodego piłkarza dostał duże pieniądze. Poprzedni nastolatkowie odchodzili za ekwiwalent.

- Nie wszyscy są zdania, że Bielik dobrze zrobił, wyjeżdżając z Polski tak szybko. Prezes Zbigniew Boniek uważa, że powinien był zostać i walczyć o miejsce w Legii...

OFICJALNIE: Michał Masłowski przejdzie do Legii Warszawa!

- Prezes Boniek zajmuje się tym, o czym niewiele wie, a dla mnie bardziej wiarygodny jest sztab Arsenalu i trener Wenger niż on.

- Nie zna się na piłce?!

- Nie zna się na prowadzeniu młodego piłkarza. Boniek miał piękną karierę, ale to było dawno temu. Teraz niepotrzebnie się wtrąca, choć znany jest z tego, że ma najlepsze recepty na wszystko (śmiech). Powinien się bardziej zajmować PZPN, a nie transferami. Skupić się na przykład na pomocy Górnikowi Zabrze, który ma kłopoty, czy Polonii Warszawa. Zasłużone kluby są na skraju przepaści, a nie widzę, aby PZPN był zaangażowany, żeby im pomóc.

- Ale to nie jest rola PZPN, żeby finansowo wspomagać klub A czy B. Bo zaraz zgłosi się klub C.

- No ale nie powinno być też tak, że związek patrzy z założonymi rękoma, jak te kluby umierają. Niech PZPN robi swoje, a ja swoje. W ciągu ostatnich lat sprzedałem polskich piłkarzy do czterech czołowych lig, do czołowych klubów. Lewandowski w Bayernie, Krychowiak w Sevilli, Bielik w Arsenalu i Wolski w Fiorentinie. Znam się na tym, co robię.

- Ale transfer Wolskiego do Mechelen to już nie twoje dzieło...

- Gdybym wciąż pracował z Wolskim, nie doszłoby do tego transferu. Mechelen to słabszy klub niż Legia, Rafał trafia do nowego kraju, znowu musi się uczyć języka. Nie pracujemy już razem, umowa wygasła. Myślę, że za kilka lat moja praca zostanie przez niego doceniona. To dzięki mnie znalazł się w Fiorentinie z bardzo dobrym kontraktem, po 6-miesięcznej pauzie, kontuzji i gdy załatwiłem mu leczenie u najlepszego fachowca w Monachium. Rafałowi życzę powodzenia.

- Kolejnym, który może iść pod młotek, jest Michał Żyro. Jak wygląda jego sytuacja?

- Dwa dni temu Legia rozmawiała z Anglikami, trzy dni temu z poważnym włoskim klubem. Wszystko jest możliwe. Wiem, że wielu agentów próbuje oferować Michała angielskim klubom, w tym Chelsea. Michał Żyro powinien iść do klubu, gdzie będzie grał. Z giganta polskiej ligi nie trafia się do pierwszego składu.

- Robisz dużo interesów z Legią, ale prezes Leśnodorski czasem cię podszczypuje, pisząc, że zrażasz do siebie ludzi...

- Nie zauważyłem tego, ale prezes Leśnodorski ma taki dar, że każdemu mówi to, co ten chciałby usłyszeć (śmiech). Nasze rozmowy na Twitterze to taki teatr, trzeba czytać między wierszami. Czasem on mnie zaatakuje, czasami ja z niego zażartuję, ale to element strategii. Chce osłabić moją pozycję, jesteśmy w jakimś sensie konkurentami, ja to rozumiem.

KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze