David de Gea, bramkarz Manchesteru United

i

Autor: Eastnews David de Gea -  Manchester United

Arsenal Londyn - Manchester United: Diabły bliżej czołówki! Koszmarna skuteczność Kanonierów

2014-11-22 21:43

Kryzys na Emirates Stadium trwa. Podopieczni Arsene Wengera nie potrafili przez sześć kwadransów pokonać fenomenalnego Davida De Gei - choć próbowali nawet z najbliższej odległości - i polegli w starciu z Manchesterem United 1:2. Na dodatek sytuacja kadrowa w zespole z Londynu stała się jeszcze bardziej napięta. Z murawy przed czasem zejść musieli bowiem Wojciech Szczęsny i Jack Wilshere.

Było dwóch rannych. Po sześciu kwadransach wojny na Emirates Stadium jeden pacjent zmarł, a drugi wciąż walczy o życie. I co najciekawsze - ten, który wyglądał zdecydowanie lepiej, nagle nieoczekiwanie stracił kontakt z czołówką ichyba ostatecznie wypadł z walki o mistrzostwo Anglii.

Porażka Arsenalu ze Swansea. Rewanż Łukasz Fabiańskiego na Arsene Wengerze

Zaczęło się tak, jak można się było tego spodziewać. Arsenal ruszył do przodu i - wykorzystując brak doświadczenia Chrisa Smallinga, Tylera Blacketta oraz Paddy'ego McNaira (razem 63 lata) - z łatwością przedostawał się pod bramkę Davida De Gei. Tyle że Hiszpan rozgrywał mecz życia i kolejne strzały "Kanonierów" z łatwością parował. A było ich sporo - Jack Wilshere uderzał nawet z siedmiu metrów, a mimo to nie dał rady wpisać się na listę strzelców.

Po przerwie scenariusz wydawał się podobny. Gospodarze wciąż atakowali, ale nieoczekiwanie nagle zmysły postradał Kieran Gibbs i w prostej sytuacji wpakował piłkę do własnej bramki. Wojciech Szczęsny mógł się tylko bezradnie przyglądać popisom swojego partnera, bo chwilę wcześniej doznał kontuzji, po której zmuszony był opuścić boisko.

Osłabiony Arsenal - boisko opuścił również Jack Wilshere - nie miał szans. Atakował, uderzał, ale nie dość, że londyńczycy nie byli w stanie przebić muru "Czerwonych Diabłów", to jeszcze w końcówce stracili drugiego gola. Jego autorem okazał się Wayne Rooney, który chyba sam musiał być zdziwiony, że żaden z rywali nie postanowił mu przeszkodzić w jego dostojnym sprincie na bramkę Martineza.

Dla Arsenalu Londyn to kolejna klęska w piętnastu ostatnich meczach z Manchesterem United. "Kanonierzy" wygrali w nich... raz.

Arsenal Londyn - Manchester United 1:2 (0:0)
Bramki:
Giroud 90 - Gibbs 56 (s), Rooney 84

Arsenal: Wojciech Szczęsny (58. Emiliano Martinez) - Calum Chambers, Per Mertesacker, Nacho Monreal, Kieran Gibbs - Mikel Arteta, Jack Wilshere (55. Santi Cazorla), Aaron Ramsey (77. Oliver Giroud) - Alex-Oxlade Chamberlain, Danny Welbeck, Alexis Sanchez

United: David De Gea - Paddy McNair, Chris Smalling, Tyler Blacket - Antonio Valencia, Luke Shaw (17. Ashley Young (89. Darren Fletcher)) - Michael Carrick, Marouane Fellaini, Angel Di Maria - Wayne Rooney, Robin Van Persie (75. James Wilson)

Żółte kartki: Cazorla, Giroud - Fletcher

KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze