Sławomir Peszko: Zostanę w Koeln na trzy lata - WYWIAD!

2011-04-05 5:30

Sławomir Peszko (26 l.) zaliczył kolejny bardzo dobry występ w Bundeslidze. W ostatniej minucie meczu z Norymbergą asystował przy zwycięskiej bramce. Ten gol przybliżył Kolonię do utrzymania w lidze, a Peszkę do... podpisania kontraktu z klubem. - Wszystko wskazuje na to, że zostanę tu na najbliższe trzy lata. Decydujące negocjacje rozpoczną się w najbliższych dniach - zdradza "Super Expressowi" Peszko.

- Radość po strzelonej bramce była taka, jakbyście się już utrzymali w Bundeslidze.

Sławomir Peszko: - Ta radość wzięła się stąd, że była to ostatnia akcja meczu. Większość kibiców na stadionie myślała, że skończy się bezbramkowym remisem. Te trzy punkty mocno przybliżyły nas do utrzymania, tym bardziej że wyniki innych meczów były dla nas korzystne.

- No i chyba cieszyliście się z siódmego kolejnego zwycięstwa na swoim stadionie, co jest nowym klubowym rekordem.

- O, nie wiedziałem o tym! Ale to miłe, że mogłem w tym uczestniczyć. Fajnie byłoby pociągnąć tę serię do końca sezonu i wygrać trzy pozostałe mecze u siebie.

Przeczytaj koniecznie: Łukasz Piszczek i Robert Lewandowski. Ile Borussia płaci Polakom?

- Koeln jest bliskie utrzymania, a pan chyba bliżej podpisania kontraktu z klubem?


- To prawda. Czekam na przyjazd mojego menedżera Andrzeja Grajewskiego, który będzie prowadził decydujące rozmowy. Wszystko wskazuje na to, że podpiszę kontrakt na trzy lata.

- Ma pan w Kolonii kibiców z Polski?

- Mam, i to nawet samego... konsula (śmiech), który jest kibicem. Wczoraj też przysłał mi SMS-a z gratulacjami, wcześniej pomógł mi w kilku sprawach w Kolonii.

- W nowym klubie pomaga panu także Łukasz Podolski...

- "Poldi" coraz bardziej wierzy w moje umiejętności i częściej zagrywa mi piłkę. Kilka minut przed decydującą akcją też obsłużył mnie świetnie, ale nie wykorzystałem sytuacji sam na sam z bramkarzem. Dobrze, że w tej ostatniej akcji nie zawiodłem "Poldiego" i pozostałych kolegów.

Najnowsze