Kaz chce na Euro

SUPER EXPRESS: - Jesteś mistrzem Portugalii, ale twój udział w tym sukcesie nie był wielki.

PRZEMYSŁAW KAŹMIERCZAK: - Pewnie, że chciałbym więcej pograć. Żałuję, że w decydującym meczu o mistrzostwie (z Estrelą Amadora, 6:0 - red.) nie wszedłem na boisko, ale nie rozpamiętuję tego. Trzeba robić swoje, zasuwać na treningach.

- Latem znalazłeś się w zupełnie innym świecie. Z przeciętnej Boavisty trafiłeś do wielkiego FC Porto.

- I daje się to odczuć nawet na ulicy. Jako zawodnik Boavisty byłem rozpoznawalny, ale teraz prośby o autografy czy wspólne zdjęcia zdarzają się zdecydowanie częściej. Choć nie jest tak, że nie mogę już spokojne wyjść do miasta. Aż taką gwiazdą to nie jestem.

- Nie żałujesz decyzji o przejściu do FC Porto? W Boaviście grałeś regularnie i doceniał to Leo Beenhakker. Teraz w kadrze zabrakło dla ciebie miejsca.

- Są tacy, co w klubach grają dobrze, a do reprezentacji nie trafiają, a są i tacy, co prawie w swoich drużynach nie występują, a na kadrę ciągle jeżdżą. Tu nie ma reguły. Nie wyobrażam sobie, by jakikolwiek polski piłkarz odmówił FC Porto. Jestem w wielkim klubie i nikt mi tego nie odbierze, tak jak i mistrzostwa Portugalii czy gry w Lidze Mistrzów.

- Wierzysz jeszcze w wyjazd na EURO?

- Nie straciłem nadziei. Nie robię w Porto błyskawicznej kariery, ale małymi krokami idę w dobrym kierunku. Bardzo chciałbym znów trafić do Leo Beenhakkera. Znakomicie mi się z nim pracowało, on chyba też nie narzekał.

Przemysław Kaźmierczak

Urodzony 5 maja 1982 roku w Łodzi

Wzrost: 191 cm

Waga: 80 kg

Pozycja: pomocnik

Kluby: ŁKS, Piotrcovia, Górnik Łęczna, Pogoń Szczecin, Boavista Porto, FC Porto

Mecze/bramki w lidze polskiej: 49/5

Mecze/bramki w lidze portugalskiej: 37/5

Mecze/bramki w reprezentacji: 9/1

Szymon Rojek