Jacek Magdziński: Angola? Mam tutaj klawe życie [ZDJĘCIA]

2015-01-30 9:23

Na początku roku budził się w nocy i ze strachem myślał o przyszłości. Dziś jest szczęśliwy, że gra w Afryce. - Nie żałuję tego wyjazdu. Mam tutaj raj na ziemi - mówi "Super Expressowi" Jacek Magdziński (28 l.), zawodnik Academica do Lobito, pierwszy polski piłkarz w Angoli.

Do Angoli trafił przypadkowo. - Grałem w czwartej lidze. Gdy zadzwonił niemiecki menedżer i zaproponował kontrakt, na początku myślałem, że chodzi o Anglię - wyjaśnia kulisy zaskakującego transferu.

Mimo niechęci rodziny, która obawiała się wirusa Ebola, piłkarz postanowił spróbować sił w egzotycznej lidze. - Temperatura tutaj rzadko spada poniżej 30 stopni. Na treningach mnie zatykało, ale już się zaaklimatyzowałem - uśmiecha się zawodnik, który mieszka wraz z menedżerem i trzema innymi zawodnikami.

Sędzia uderzył chorągiewką gracza Barcelony [WIDEO]

- Mamy wszystko, czego nam potrzeba, nie musimy prać, sprzątać i gotować, bo zajmuje się nami gospodyni o imieniu Madu - tłumaczy.

Nigdy nie spotkał się z niechęcią miejscowych, ale jego niemiecki kolega z drużyny miał już nieprzyjemną sytuację. - Kierowca autobusu nie wpuścił go do środka, bo mówi, że białych nie zabiera. Poza tym ludzie są tu przyjaźnie nastawieni. Trzeba tylko uważać na jedzenie i wodę, którą się pije, żeby się nie zatruć - opowiada.

Klub, w którym gra, jest bardzo profesjonalny. - Ale rywalizacja o miejsce w składzie jest zacięta. Na pierwszych treningach wypadłem bardzo dobrze i z optymizmem patrzę w przyszłość - tłumaczy.

Lobito położone jest nad Oceanem Atlantyckim i Magdziński często spędza wolny czas na plaży. - Bardzo brakuje mi rodziny, ale poza tym mam tutaj raj na ziemi. Oby ta przygoda trwała jak najdłużej - ekscytuje się piłkarz.

KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze