Geje mszczą się na Onyszce

2010-01-06 4:00

Arkadiusz Onyszko (36 l.) miał zostać piłkarzem drugoligowego angielskiego Plymouth Argyle. Twierdzi, że wszystko było już dogadane, ale gdy dotarł na miejsce, okazało się, że nikt tam na niego nie czeka! - Mój transfer zablokował jeden z wpływowych lokalnych gejów - mówi zszokowany polski bramkarz.

Arkadiusz Onyszko jest na cenzurowanym u gejów po tym, jak w wydanej niedawno w Danii biografii przyznał, że nie lubi homoseksualistów i nie chciałby mieć z nimi do czynienia. Polak nie spodziewał się jednak, że jego "sława" dotrze nawet do Anglii i... zablokuje transfer do Plymouth.

- Jestem w szoku, ręce mi opadły. Jeśli ktoś jest w klubie piłkarskim oceniany przez pryzmat poglądów, a nie umiejętności, to chyba czas umierać - irytuje się Onyszko. Polak właśnie wrócił do Danii z nieudanej wyprawy do Anglii.

- Czegoś takiego nigdy nie przeżyłem. Byłem pewien, że podpiszę kontrakt z Plymouth. Tamtejszy trener bardzo mnie chciał, kiedyś wypadłem bardzo dobrze w sparingu z prowadzonym przez niego zespołem i zapadłem mu w pamięć. Miałem tylko przylecieć, złapać kilka piłek na treningach i podpisać umowę.

Mocno się jednak zdziwiłem, kiedy po wylądowaniu w Anglii nikt na mnie nie czekał. Siedziałem na lotnisku i nie wiedziałem, co robić. Zapraszają cię na testy, ale nagle kontakt się urywa. W końcu taksówką dotarłem do hotelu, przespałem się i rano wróciłem do Danii.

Nikt z Plymouth się ze mną nie skontaktował, byłem zupełnie zdezorientowany... W końcu zadzwonił mój menedżer i powiedział, że z transferu nici. Nieoficjalnie dowiedział się od jednego z działaczy Plymouth, iż zostali zmuszeni do rezygnacji ze mnie. Jeden z miejscowych wpływowych gejów, polityk lub sponsor klubu, miał naciskać, aby mnie nie zatrudniać.

To dla mnie szok. Wygląda na to, że mogę robić karierę już tylko w katolickim kraju, bo w innych geje są zdolni mnie zablokować - łapie się za głowę Onyszko, który przyznaje, że ma jedną ofertę z Polski. - Zgłosił się klub z dolnej części tabeli. Analizuję ich propozycję, za kilka dni dam odpowiedź - mówi polski bramkarz, który nie wyszedł jeszcze z szoku po niecodziennej przygodzie w Anglii.

Najnowsze