MŚ 2010: Harry Kewell sfrustrowany po meczu Australii z Ghaną i wyniku 1:1

2010-06-21 8:00

Australijczycy po raz drugi kończyli mecz w dziesiątkę. Udało im się uniknąć porażki, ale szanse na awans mają już tylko matematyczne. - Musiałbym wcześniej odrąbać sobie rękę, żeby nie dostać tej czerwonej kartki - wścieka się antybohater meczu Harry Kewell (31 l.), który uważa, że sędzia skrzywdził "Kangury".

Kluczowym momentem meczu była sytuacja z 25. minuty, kiedy stojący na linii bramkowej Kewell zatrzymał zmierzającą do siatki piłkę. No właśnie! Tylko czy zatrzymał piłkę, czy też po prostu ta odbiła mu się od ręki? Australijczyk nie wykonał ruchu ramieniem, w momencie strzału przemieścił się lekko, dzięki czemu zatrzymał strzał, ale praktycznie nie miał czasu na umyślną reakcję, bo uderzenie było silne i z bliskiej odległości. Sędzia jak najbardziej słusznie podyktował rzut karny, ale czerwona kartka była już kontrowersyjna.

- Sędzia zabił mój mundial. Przecież nie zagrałem piłki ręką celowo - przekonywał Kewell.

Jedenastkę na gola zamienił Gyan, a grający w osłabieniu Australiczycy w tym momencie praktycznie stracili szanse na zwycięstwo.

Ghana - Australia 1:1

0:1 Holman 11. min, 1:1 Gyan 25. min (kar.)
Sędziował: Roberto Rosetti (Włochy), widzów: 35 000
Ghana: Kingson 1 - Pantsil 3, Mensah Ż 3, Addy Ż 2, Sarpei 3 - Annan Ż 3, Boateng 3 (87. Amoah), Asamoah 2 (77. Muntari), Tagoe 2, (56. Owusu-Abeyie) - Ayew 3, Gyan 3
Australia: Schwarzer 4 - Wilkshire 3 (84. Rukavytsya), Neill 4, Moore Ż 3 - Carney 2, Emerton 2, Culina 2, Valeri 3, Bresciano 3 (66. Chipperfield) - Holman 4 (68. Kennedy), Kewell CZ 0
GRUPA D

Najnowsze