Janusz Wójcik: Legia Warszawa? Mogą ją pokonać nawet podchmieleni panowie z baru

2014-07-18 12:00

Wstyd, kompromitacja, żenada, frajerstwo. Takimi słowami można określić postawę Legii Warszawa w meczu II rundy eliminacji do Ligi Mistrzów z półamatorskim irlandzkim St. Patrick's Athletic. Legioniści cudem uratowali remis 1:1 w starciu ze słabeuszem.

Zażenowany grą Legii jest trener Janusz Wójcik (60 l.), rodowity warszawianin i szkoleniowiec "wojskowych" w latach 1992-1993. - Więcej tego kalectwa nie oglądam - mówi bez ogródek "Super Expressowi". - Legię darzę ogromnym szacunkiem, to mój ukochany klub. Ale ci piłkarze go hańbią. Ich mogą pokonać nawet podchmieleni panowie z baru pod stadionem - drwi.

Zobacz również: Kpiny i szydera z Legii Warszawa na Twitterze. "Legia zmęczona po Mundialu"

Zdaniem Wójcika trener Henning Berg nie prowadzi warszawskiego zespołu we właściwy sposób. - Zmiana szkoleniowca nic nie dała. Tak zwana nowa myśl szkoleniowa tylko zamieszała piłkarzom w głowach. Są w ciemnym zaułku i nie wiedzą, jak z niego wybrnąć. Biją łbami o ścianę i nie mogą znaleźć drzwi - analizuje. Janusz Wójcik podczas kariery trenerskiej znany był z ostrych metod szkoleniowych. Na obecnych legionistach nie zostawiłby suchej nitki. - Co powiedziałbym im w szatni? "Panowie, kondoma, to możecie grać, ale nie w Warszawie, nie na Legii". Nic z tego zespołu nie będzie. Niech lepiej idą do tego swojego ulubionego lokalu w centrum i się zabawią. Tam są skuteczni i wyrywni. Za moich czasów w Legii miałem Wojtka Kowalczyka, który też lubił się zabawić. Ale "Kowal" odciągnięty od baru i wystawiony w składzie był od nich znacznie lepszy! - podkreśla.

Zdaniem Wójcika piłkarzom Legii brakuje również ambicji i zaangażowania. - Kiedyś w Legii mieliśmy takie motto: "Rąbać, siekać i uciekać". Teraz niestety pozostało tylko "uciekać". Kiedy grali "Kowal", Krzysiek Ratajczyk czy Leszek Pisz, boisko po meczu było zaorane, potem trzeba było na nowo trawę siać. Bo jak się gra na stadionie Legii, to rywal powinien konać, prosić o wodę. I przegrywać wysoko - zaznacza Wójcik. Były selekcjoner reprezentacji jest pesymistą przed rewanżem w Irlandii. - Tam będzie naprawdę bardzo trudno. Gospodarze wyprują sobie flaki, żeby awansować. Kiedyś mówiłem do moich piłkarzy: "Kiełbasy do góry i golimy frajerów". Teraz niestety to Legia tymi kiełbasami dostała przez łeb. I boję się, że za tydzień będzie to samo - kręci głową "Wujo".

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze