Niepokonana Legia! Mistrzowie Polski rozbili Trabzonspor w Lidze Europy

2014-10-02 23:33

Trabzonspor - Legia Warszawa 0:1! Turecki horror ze szczęśliwym dla nas zakończeniem. Bohaterem pierwszej połowy - Michał Kucharczyk, drugiej - Dusan Kuciak, a samej końcówki arbiter. Victor Kassai przedłużył bowiem thriller w Trabzonie aż o 8 minut. Po dwóch meczach Ligi Europy mistrzowie Polscy mają komplet punktów i żadnej straconej bramki.

Kibice Legii powinni przygotować się na długą i nerwową piłkarską jesień. Warszawianie nie dość, że wygrywają, to jeszcze w każdym kolejnym meczu gwarantują swoim fanom moc wrażeń. Tak jak w czwartkowy wieczór w Turcji.

Henning Berg przed meczem nie ukrywał. - Trabzonspor jest faworytem grupy - stwierdził. Do meczu podszedł więc pragmatycznie. Głęboka i twarda defensywa, przerywana szybkimi szarżami ofensywnego kwartetu złożonego z Michała Żyry, Michała Kucharczyka, Ondreja Dudy i Miroslava Radovicia.

Właśnie po jednym z takich ataków na czystą pozycję wyszedł wspomniany Kucharczyk. Jose Bosingwa wybrał się na wycieczkę krajoznawczą, stoperzy próbowali - niezdarnie - razem z Portugalczykiem łapać legionistę na spalonego i ten nie miał problemu z pokonanien Onura Kivraka. Tureccy kibice umilki. A mistrzowie Polscy zupełnie zdominowali wydarzenia boiskowe.

Rzeźniczak zapowiada rewanż na Turkach!

Trabzonspor próbował rozgrywać. Oscar Cardozo nie potrafił jednak znaleźć sobie miejsca w polu karnym, a pozostali partnerzy umiłowali sobie przede wszystkim jedno zagranie: armata na wiwat w trybuny. Ich problem, że akurat tam atmosfery do świętowania nie było.

W drugiej odsłonie starcie stało się momentami brutalne. Dusan Kuciak kilkukrotnie wylądował z grymasem bólu na murawie. I tak miał szczęście. Wytrzymał do ostatniego gwizdka. Jego vis-a-vis Kivrak do szpitala udał się po godzinie gry.

Tymczasem gospodarze naciskali. Rozkręcił się Bosingwa, sporo zamieszania wprowadził Sefa Yilmaz, więc warszawianie cofnęli się do głębokiej defensywy. Nie opuszczał ich tylko fart. Po strzale Yatabare piłka odbiła się od poprzeczki. Po próbie Cardozo z ostrego kąta - piłka minęła słupek mistrzów Polski o centymetry.

W końcówce bohaterem postanowił zostać sędzia. Nie wiemy na którym tureckim straganie Victor Kassai dał się naciągnąć na nowego Rolexa, ale Węgier przeszedł samego siebie. Przedłużył mecz o... osiem minut. Biorąc pod uwagę, że chwilę wcześniej wyrzucił z boiska - za drugi żółty kartonik - Michała Żyrę, można było zacząć podejrzewać, że niespodziewana porażka Trabzonu nie wszystkim jest na rękę.

Nawet jednak kontrowersyjne decyzje sędziego nie wpłynęły na ostateczny rezultat. Legia pokonała Trabzonspor 1:0 i z sześcioma punktami jest liderem swojej grupy w Lidze Europy. Warszawianie wyrastają też na prawdziwych mistrzów defensywy. Od ponad 530 minut nie stracili oni bramki w Europie.

Trabzonspor - Legia Warszawa 0:1 (0:1)
Bramki:
Kucharczyk 16

Trabzonspor: Onur Kivrak (64. Fatih Ozturk) - Jose Bosingwa, Mehmet Ekici (76. Mustapha Yatabare), Carl Medjani, Oscar Cardozo, Kevin Constant, Essaid Belkalem, Majeed Waris, Avraam Papadopoulos, Fatih Atik (45. Sefa Yilmaz), Musa Nizam

Legia: Dusan Kuciak - Łukasz Broź, Jakub Rzeźniczak, Dossa Junior, Tomasz Brzyski - Michał Żyro, Tomasz Jodłowiec, Ivica Vrdoljak, Michał Kucharczyk - Ondrej Duda, Miroslav Radović (90. Marek Saganowski)

Żółte kartki: Yilmaz, Constant, Papadopulos - Dossa Junior, Duda, Brzyski, Żyro, Kucharczyk

Czerwona kartka: Żyro (88, za drugą żółtą)

KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze