Tomasz Hajto: Już jestem trenerem Jagi - WYWIAD

2011-12-24 10:41

Otwieram nowy rozdział życia, najpierw chcę pracować w Ekstraklasie, a w przyszłości zostać selekcjonerem reprezentacji Polski - twierdzi Tomasz Hajto (39 l.), były kapitan reprezentacji Polski, który przynajmniej do czerwca poprowadzi zespół Jagiellonii Białystok.

"Super Express": - Jednak się udało. W sporze z komisją przyznającą licencje trenerom Ekstraklasy Tomasz Hajto górą! Ostatecznie będzie pan pracował w Jagiellonii.

Tomasz Hajto: - To była bardziej przepychanka medialna niż rzeczywisty spór. Konsultowałem swój problem z najlepszymi polskimi prawnikami. Z ich opinii wynika, że jeżeli klub rozstanie się z trenerem, to może wystąpić do komisji kształcenia i licencjonowania trenerów o tymczasowe pozwolenie na prowadzenie drużyny. Z Jagiellonią jestem już dogadany i wszystko wskazuje na to, że poprowadzę drużynę przynajmniej do końca sezonu. Warunkowo. Bez licencji UEFA Pro.

- Kontrakt z Jagiellonią od kilku dni musiał już leżeć na stole, skoro tak pan walczył o możliwość pracy w tym klubie.

- Nie zaprzeczam, już po zwolnieniu Czesia Michniewicza rozmawialiśmy na ten temat. Ale zaznaczam, dopiero po jego odejściu. To porządny i inteligentny człowiek. Za bardzo go cenię, bym prowadził jakieś gierki za jego plecami.

- A może ludzie z PZPN rzucali panu kłody pod nogi w rewanżu za pana mocno krytyczne wypowiedzi na temat związku?

- Polska jest w Unii Europejskiej, stosuje międzynarodowe prawo i od momentu kiedy pojawił się temat Jagiellonii, wierzyłem, że nie da się u nas kogoś bezprawnie utrącić. Respektuję przepisy komisji licencyjnej i chciałbym, aby traktowano mnie jak każdego innego kandydata do pracy w Ekstraklasie. Skoro w lidze mogą pracować ludzie, którzy nigdy nie grali w piłkę, dlaczego nie mogę ja? Chyba przez 12 lat gry w kadrze zostawiłem na boisku trochę zdrowia dla tego kraju. Mam doświadczenie i wiedzę. Poradzę sobie.

- Po co to panu?

- Kiedyś założyłem sobie, że wystąpię w reprezentacji Polski, potem, że zostanę jej kapitanem i zagram w Lidze Mistrzów. Udało mi się. Teraz postawiłem przed sobą cel, by być trenerem, osiągnąć sukces w Ekstraklasie, a potem zostać selekcjonerem kadry narodowej. Nie pozwolę, by niezgodnie z literą prawa już na początku drogi przeszkodzono mi w realizacji marzeń.

>>> Zobacz nowy sport - nagie dziewczyny jeżdżą na snowboardzie

- Z LUKSU Gomunice od razu do Ekstraklasy, nie za duży przeskok jak na początek kariery szkoleniowej?

- Ludzie, chodźcie po ziemi! Jaki LUKS?! W tym klubie grał mój syn, parę razy z nimi towarzysko trenowałem. Zagrałem nawet amatorsko w dwóch meczach. Kiedy zwolniono szkoleniowca, poproszono mnie o pomoc. Coś tam doradziłem, podpowiedziałem, ale nie byłem żadnym trenerem. Odmówiłem klubom z I i II ligi, a wziąłem Gomunice?! Trochę powagi, proszę.

- Trener Hajto poradziłby sobie z piłkarzem Hajtą?

- Bez problemów. Dobry szkoleniowiec powinien umieć porozumieć się z każ-dym zawodnikiem. W drużynie nie może być jedenastu Tomków Hajto, ale też nie ma w niej miejsca dla jedenastki spokojnych. Trzeba to wszystko wypośrodkować. Znam się na tym. Zapanuję nad szatnią.

TOMASZ HAJTO

urodzony: 16 października 1972 r. w Makowie Podhalańskim
pseudonim: Gianni
wzrost: 189 cm
waga: 87 kg
pozycja na boisku: obrońca
w reprezentacji Polski: 62 mecze, 6 goli

kluby: Hutnik Kraków, Górnik Zabrze, MSV Duisburg, Schalke 04, FC Nuerenberg, Southampton, Derby, ŁKS Łódź, Górnik Zabrze, ŁKS Łódź

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze