Piłkarz z blokadą

2008-08-07 13:40

Jak wszystkim widzom bardzo mi sie podobało, gdy Wisła skopała Beitar niczym działkowicz grządkę. Ale wbrew tłumowi nie dołączę do zachwytów nad poziomem meczu. Za bardzo przypominał on walkę boksera z manekinem.

Bokser machał, manekin stał przerażony i nawet z 4 metrów nie umiał trafić do pustej bramki.
Natomiast moje szczere uznanie wzbudził Rafał Boguski. Jeszcze rok temu, gdy lansowano go na „Odkrycie Roku” sądziłem, że lans jest trochę na wyrost. Nie miałem racji. Od tamtej pory dojrzał i piłkarsko urósł. To już nie tylko gorliwy, waleczny „pracownik środka pola”, ale gość, który umie regulować rytm gry drużyny.

Ta umiejętność czytania przebiegu gry w jej trakcie, to w naszej lidze talent unikalny, więc pomocnika Wisły można by uznać za prawdziwe odkrycie. Gdyby nie strzelanie...

Pełen luzu, dysponujący soczystym uderzeniem, swobodny Rafał, gdy ma uderzyć na bramkę usztywnia się jak polany krochmalem. To nie jest brak umiejętności, lecz psychiczna blokada.
Nie śmiem doradzać Maciejowi Skorży, a tym bardziej Leo Beenhakkerowi, który już raz „obwąchał” Boguskiego w grudniu ub. roku. Ale na ich miejscu zrobiłbym wszystko by tę blokadę usunąć i  dostać do dyspozycji futbolistę tęgiego formatu. Kompletnego.

 

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze