Mecz Górnik - Lech, wynik 2:0. Jaki ten lech jest słaby!

2010-10-25 4:00

Piłkarze Lecha znów ruszali się po boisku jak muchy w smole. Wyglądało to tak, jakby poznańska "lokomotywa" jechała z zaciągniętym hamulcem wstecznym. Górnik bez problemu ograł mistrzów Polski, którzy przegrali pięć z ostatnich sześciu ligowych meczów!

- To nie Lech taki słaby, tylko my tacy dobrzy - przekonywał po spotkaniu zawodnik Górnika Adam Marciniak (22 l.). Gości z Poznania pogrążył filigranowy Marcin Wodecki (22 l.), który strzelił obie bramki. Przy drugim golu pomógł mu bramkarz Lecha Jasmin Burić (23.l). Bośniak zachował się fatalnie, przepuszczając niegroźne uderzenie z daleka.

Poznaniaków do lepszej gry nie był w stanie nawet poprowadzić ich lider, Sławomir Peszko (25.l). - Sławek zostawił wszystkie siły w Manchesterze - wyjaśnił trener Jacek Zieliński (43.l).

To samo można powiedzieć o pozostałych lechitach. "Kolejorz" pokazał, że nie potrafi zagrać na pełnych obrotach dwóch meczów w tygodniu. Po czwartkowej porażce z Manchesterem City (1:3) mistrzowie Polski nie zdołali zregenerować sił, co było widać już w pierwszej połowie.

- To, co się dzieje w naszej drużynie, to materiał na pracę doktorską. Wynik biorę na siebie - przyznał trener Zieliński, który prawdopodobnie szybko straci pracę.

Mecz był bardzo brutalny. Już na początku meczu Adam Danch (23.l) brutalnym faulem złamał nogę Kamilowi Drygasowi (19.l). Chwilę później "w rewanżu" poznaniacy wykosili Grzegorza Bonina (27.l).

Górnik - Lech 2:0

1:0 Wodecki 44. min, 2:0 Wodecki 68. min
Sędziował: Daniel Stefański 2. Widzów: 11 000.
Górnik: Stachowiak 3 - Bemben 3, Banaś 4, Danch Ż 3, Magiera 3 - Bonin 3 (34. Sikorski 3), Marciniak 3, Przybylski CZ 0, Wodecki 4 (78. Jonczyk), Kwiek 3 (90. Pazdan) - Zahorski 2.
Lech: Burić 1 - Kikut 2, Arboleda 1, Bosacki Ż 1, Henriquez Ż 1 - Peszko 1 (61. Wichniarek), Injac Ż Ż CZ 2 0, Drygas (22. Krivets 1), Stilić 1 (66. Zapotoka), Rudnevs 1, Tshibamba 1.

Ocena: dostateczny plus

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze