Maciej Skorża przed 1/4 finału Pucharu Polski: Nie zlekceważymy Znicza! [WYWIAD]

2015-03-02 20:25

Co roku Lech Poznań jest głównym – obok Legii Warszawa – faworytem do zdobycia Pucharu Polski. Jednak dwa ostatnie starty w tych rozgrywkach skończyły się dla „Kolejorza” kompletną klapą. Drużyna z Wielkopolski odpadała z turnieju po porażkach z niżej notowanymi – Olimpią Grudziądz i Miedzią Legnica. – To już nie ma prawa się powtórzyć – zapowiada przed starciem 1/4 PP z drugoligowym Zniczem Pruszków trener Lecha Maciej Skorża.

Gwizdek24.pl: - Jaki ma pan pomysł na to,  by i tym razem Lech nie odpadł z Pucharu po konfrontacji z niżej notowanym rywalem?

Maciej Skorża: - Będziemy chcieli od początku narzucić przeciwnikom swój styl. Przestrzegam zawodników żebyśmy nie wpadli we własną pułapkę. Nie wolno nam zlekceważyć Znicza. Piłkarze z Pruszkowa na co dzień grają co prawda w drugiej lidze, ale Puchar Polski to taki turniej, w którym wszystko może się zdarzyć. Gracze Znicza nieprzypadkowo zaszli aż tak daleko. Ale nie ulega wątpliwości, że przyjeżdżamy do Pruszkowa, by wywalczyć awans.

- Zdobycie Pucharu Polski to najprostsza droga do europejskich pucharów. Wygranie tego turnieju to główny cel Lecha w tym sezonie, czy też bardziej nastawiacie się na pościg za Legią i walkę o mistrzostwo?

- Chcemy powalczyć na obu frontach. Wygrać mistrzostwo Polski jest trudniej, pewnie dlatego ten sukces tak wspaniale smakuje. Ale nie ukrywam, że pragnę też zdobyć puchar. Tej klasy klub co Lech musi umieć rywalizować na kilku polach.

Maciej Skorża: Lech Poznań jest bardzo perspektywiczną drużyną


- Tomasz Kędziora jest w gronie kandydatów do zastąpienia kontuzjowanego Łukasza Piszczka na prawej obronie reprezentacji Polski. Da sobie radę?


- To bardziej pytanie do selekcjonera, bo nie wiemy nawet czy Adam Nawałka widzi Tomka w swojej koncepcji gry. Ja mogę tylko zapewnić, że Kędziora solidnie pracuje i jest w dobrej formie.

Maciej Skorża: Kontuzje nie będą usprawiedliwieniem

- Jak udało się panu dokonać tak wielkiej przemiany Zaura Sadajewa?  Czeczen wiosną z boiskowego chuligana zmienił się w jednego z kluczowych graczy Kolejorza.

- Zaur przemyślał pewne sprawy i zmienił swoje postępowanie. Teraz na boisku bardziej niż o swoich emocjach, myśli o drużynie. Ale jest jeszcze stanowczo za wcześnie żeby go głaskać. Jeśli przez dłuższy czas będzie pracował tak jak teraz, wówczas stanie się ważnym członkiem naszej drużyny.

- Musi się starać, bo latem podobno przybędzie mu solidny konkurent do gry w ataku. To prawda, że po sezonie zamierzacie ściągnąć snajpera Śląska Wrocław Marco Paixao?

- Dziś nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Na pewno jednak postaramy się, by dołączył do Lecha skuteczny, klasowy atakujący.

Najnowsze