Józef Wojciechowski

i

Autor: Eastnews

Józef Wojciechowski o rezygnacji z funkcji prezesa Polonii: Przesiadłem się na tylne siedzenie WYWIAD

2012-05-21 9:01

- Nie jestem już prezesem Polonii, bo uznałem że nadeszła pora, by wszystkiemu przyjrzeć się z dystansu, z tylnego siedzenia. Niech wykażą się inni - uzasadnia swoją rezygnację z funkcji szefa "Czarnych Koszul" właściciel klubu z Konwiktorskiej Józef Wojciechowski (64 l.).

"Super Express": - W Radzie Nadzorczej pan pozostanie? Będzie pan miał dalej decydujący wpływ na podejmowane w klubie decyzje?

Józef Wojciechowski: - Oczywiście. Co prawda na czele Rady Nadzorczej stoi pan Oleksy, ale ja jestem tuż obok. Do likwidacji moich udziałów w Polonii włączyłem mecenasa Kotalę. Chcę by wszystko odbywało się zgodnie z prawem. Wszystkie działania mają mieć uzasadnienie pragmatyczne, a nie - jak bywało u mnie - wynikać z emocji czy podszeptów serca.

- Czyli nie zmienił pan zdania i opuszcza Polonię?

- Zdecydowanie tak! Tylko nadzwyczajne okoliczności mogłyby spowodować moje pozostanie w klubie.

- Zgłaszają się do pana zainteresowani odkupieniem udziałów w Polonii?

- Tłoku nie ma, ale pytania się pojawiają. Takich rzeczy nie załatwia się na szybko, wszystko musi potrwać, a i ja na siłę nic nikomu nie wciskam.

- Jak wygląda sytuacja piłkarzy? Odszedł już Bruno, a Łukasza Trałkę i Marcina Baszczyńskiego kusi Ruch Chorzów...

- Wszyscy mogą odejść. Temat z Trałką jest już dogadany i na pewno odejdzie. Jeżeli znajdą się chętni na pozostałych, to proszę bardzo - droga wolna! Miałem już pytania chyba o każdego piłkarza.

- Kto poprowadzi zespół w przyszłym sezonie?

- Na razie z nikim na ten temat nie rozmawiam. W klubie jest tak dużo trenerów, że w razie potrzeby opiekuna pierwszego zespołu wybierzemy z tych, których mamy u siebie zatrudnionych.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze