4 miliony złotych - tyle gliwiczanie żądają za młodego obrońcę. Taką kwotę mogą zapłacić tylko zespoły zagraniczne, a Glik odrzuca możliwość wyjazdu.
Lech musi zapomnieć o Gliku, więc zarzuca sieci na innych obrońców. Bardzo blisko przenosin do Poznania jest Maciej Sadlok (20 l.) z Ruchu Chorzów. "Niebiescy" wyceniają swojego obrońcę na 2 miliony. Lech nie rezygnuje też z Tomasza Jodłowca (24 l.). Wprawdzie władze Polonii żądają za niego 1,5 miliona euro, ale jest szansa, że obniżą swoje żądania.