Zawisza Bydgoszcz - Korona Kielce 2:0 (0:0)
Bramki: Jorge Kadu 67, Luis Carlos 77
Zobacz również: Kolejorz rozjechał Piasta!
Zawisza: Grzegorz Sandomierski - Sebastian Ziajka, Andre Micael, Samuel Araujo (90. Jushua Silva), Piotr Petasz - Vahan Gevorgyan (62. Luis Carlos), Korneliusz Sochań, Kamil Drygas, Jakub Wójcicki, Alvarinho (73, Wagner) - Jorge Kadu
Korona: Wojciech Małecki - Paweł Golański (59. Kamil Sylwestrzak), Piotr Malarczyk, Boliguibia Ouattara, Leandro - Paweł Sobolewski, Vanja Markovic, Marcin Cebula (74. Siegiej Chiżniczenko), Vlastimil Jovanovic (79. Michał Janota), Jacek Kiełb - Maciej Korzym
Żółte kartki: Ouattara
To nie był dobry weekend dla fanów efektownych opraw stadionowych. O ile jednak w Poznaniu zbiorową zabawę na trybunach popsuła decyzja wojewody, o tyle za garstkę widzów w Bydgoszczy odpowiedzialny jest - wciąż narastający - konflikt na linii Radosław Osuch - kibice.
Nieliczni, którzy dotarli na obiekt Zawiszy na bramki musieli czekać do drugiej połowy. Wtedy w defensywie Korony... coś się zepsuło. To chyba dobre określenie niewytłumaczalnego zjawiska, które zmuszeni byliśmy podziwiać.
Najpierw Moussa Ouattara nie trafił w swojego bramkarza - a trafił w napastnika gospodarzy - a po chwili jeszcze bardziej irracjonalnie zachował się Kamil Sylwestrzak. Zamiast wybijać piłkę, zagrał ją do ustawionego w polu karnym Luisa Carlosa, który nie miał większego problemu z pokonaniem Wojciecha Małeckiego. Brazylijczyk ustalił wynik zawodów na 2:0.
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail