Ebi Smolarek

i

Autor: CYFRASPORT Ebi Smolarek

Ebi Smolarek: Chętnie wrócę do Polski! WYWIAD

2012-07-16 16:32

W sobotę Ebi Smolarek (31 l.) rozpoczął treningi w holenderskim NAC Breda, ale, jak mówi, to nie są testy. Polak poprosił znajomego dyrektora sportowego tego klubu, aby mógł brać udział w zajęciach, a w międzyczasie szukać nowego klubu.

"Super Express": - Jak wygląda sytuacja? Większość źródeł podaje, że starasz się o angaż w Bredzie...

Ebi Smolarek: - Nie, to nie tak. W tym klubie pracuje dyrektor sportowy, który był znajomym mojego taty. Zadzwoniłem więc do niego z zapytaniem, czy mógłbym potrenować z Bredą, a on po rozmowie z trenerem wyraził zgodę. Nie staram się o angaż w Bredzie, chcę po prostu podtrzymać formę.

- Czyli to nie są testy?

- Nie. Klub zrobił gest wobec mnie, zgadzając się, abym pojechał z nimi na zgrupowanie. Nie ma jednak w planach rozmów o tym, abym tu został. Po prostu samemu nie da się dobrze przygotować do rozgrywek. Samemu to ja sobie mogę pobiegać, a ja chcę mieć zajęcia z piłką.

- Jakie kierunki bierzesz pod uwagę? Gra w Katarze wyleczyła cię z egzotyki?

- Nie, dlaczego? Pobyt w Katarze też miał swoje plusy. Biorę pod uwagę każdy kierunek.

- Polskę też?

- Jak najbardziej! Grałem w polskiej lidze rok i bardzo mi się w kraju podobało. Oczywiście, byłem piłkarzem Polonii Warszawa, a to niełatwa sprawa, ale bardzo chętnie wróciłbym do Polski. Jeśli będzie zainteresowanie, to jestem gotowy do rozmów.

- Pytanie tylko, który polski klub stać na ciebie...

- Pieniądze nie będą problemem! Zdaję sobie sprawę, że nie mogę dyktować wygórowanych stawek. Myślę, że doszlibyśmy do porozumienia.

- Niektórzy boją się też twojego charakteru, mówią, że z Ebim ciężko się dogadać...

- Ale to bardzo niesprawiedliwa opinia. Nie mam trudnego charakteru, mam po prostu swoje zdanie na dany temat. A to chyba nie to samo. W Polonii przeżyłem pięciu trenerów i praktycznie z każ-dym miałem dobre relacje. Zauważ-cie, że najbardziej znani trenerzy, z którymi pracowałem, czyli Bert van Marwijk i Leo Beenhakker, nie mieli ze mną problemów. Nie warto więc straszyć Ebim.

Najnowsze