Stilić: Do Celticu choćby dziś

2010-01-09 19:39

Lech Poznań jest gotowy sprzedać Semira Stilicia (22 l.), jedną z największych gwiazd zespołu. W rozmowie z "Super Expressem" Bośniak potwierdza, że dostał od władz wielkopolskiego klubu zgodę na transfer. Czy zostanie sprzedany do Celticu Glasgow, który od roku bacznie mu się przygląda?

"Super Express": - Odchodzisz czy zostajesz w Lechu Poznań?

Semir Stilić: - Dostałem od władz klubu zgodę na transfer. Przed wyjazdem na urlop do Bośni prezes powiedział mi, że jeśli pojawi się dobra oferta, to klub nie będzie mi robił żadnych przeszkód. Jestem im wdzięczny, że w ten sposób do tego podchodzą.

- Czy ta dobra oferta to Celtic Glasgow? Media w Bośni twierdzą, że podczas weekendu Szkoci przylatują do Polski na negocjacje z Lechem...

- Jednego dnia czytam, że zgłosił się po mnie Celtic, a kolejnego - że FC Koeln. I sam się zastanawiam, czy to plotka, czy jednak prawda. Nikt z Lecha do mnie jeszcze nie dzwonił i nie informował, że będą prowadzone rozmowy ze Szkotami. Do Celticu mogę iść choćby dziś. Z drugiej strony musimy pamiętać, że zadowolony z oferty musi być i Lech, i ja. Mam przecież 2,5-letni kontrakt z tym klubem.

- Ile Celtic będzie musiał zapłacić za Stilicia?

- Za tego w formie to dużo (śmiech).

- Czy futbol na Wyspach i liga szkocka to dobre miejsce dla takiego piłkarza jak Stilić?

- Jestem przekonany, że poradziłbym sobie w Celticu. Dla mnie to wielki honor, że moje nazwisko wymienia się w gronie kandydatów do gry w tym zespole. Nie ukrywam jednak, że zawsze marzyłem, aby któregoś dnia podpisać kontrakt z klubem z Hiszpanii. Może kiedyś będę miał okazję zagrać w Primera Division.

- Po powrocie do Polski jesteś umówiony na spotkanie z prezesem Lecha?

- Wracam w niedzielę i na pewno będę chciał z nim porozmawiać, aby dowiedzieć się, na czym stoję, bo może coś się dzieje, o czym nie wiem.

- Będziesz zawiedziony, jeśli nic nie wyjdzie z transferu do Celticu?

- Nie będę rozczarowany, bo Lech to dobre miejsce, dobry klub dla młodego piłkarza. Wielka kariera mi nie ucieknie. Dobrze się czuję w Wielkopolsce i nie chcę stąd uciekać za wszelką cenę. Nic na siłę nie będę robił. Jeśli zostanę, to Lech nie będzie żałował. Mówiono, że jesień miałem słabszą, więc na wiosnę trzeba pokazać się z lepszej strony.

- Jakie zdanie na temat transferu do Celticu i zmiany klubu przez ciebie ma tata Ismet?

- Powtarza, żebym zachował spokój i za bardzo się tym wszystkim nie podniecał. Mam nie myśleć o negocjacjach, o transferze, lecz o treningu, o przygotowaniu się do drugiej części sezonu.

- Dostałeś zgodę na transfer, bo Lech ma już piłkarza, który zastąpi Stilicia. Zmartwiło cię, że do klubu został sprowadzony Białorusin Siergiej Kriwec?

- W każdej rozmowie ze mną pojawia się pytanie o Białorusina. Skoro Lech go kupił, to znaczy, że to bardzo dobry piłkarz. I ja się cieszę, że trafił do Poznania. Jednak nie jestem o niego zazdrosny, nie traktuję go jako zagrożenie dla siebie. Nie martwię się, że przez niego usiądę na ławce.

 

Najnowsze