Daniel Dziwniel, Ruch Chorzów

i

Autor: archiwum se.pl Daniel Dziwniel, Ruch Chorzów

Daniel Dziwniel z Ruchu Chorzów, czyli wreszcie mamy lewego obrońcę!

2014-03-22 5:45

Kolejni selekcjonerzy próbowali już wielu piłkarzy na lewą obronę. Ale żaden nie spełnił oczekiwań. Jest nadzieja, że wreszcie doczekaliśmy się gracza, który na lata zajmie miejsce na tej pozycji w reprezentacji. To Daniel Dziwniel (22 l.) z Ruchu Chorzów.

Dziwniel przyszedł do Ruchu jako niemal anonimowy piłkarz z niemieckiego Kickers Offenbach. Teraz jest jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszym lewym obrońcą w Ekstraklasie.

- W przyszłości będzie grał w reprezentacji Polski. To lewy obrońca, a na tej pozycji macie deficyt. Chłopak ma wielkie możliwości - mówi "Super Expressowi" trener Ruchu Jan Kocian (56 l.).

Real - Barcelona. Iker Casillas: Messi nie taki groźny

- Jeśli nasz trener mówi takie słowa, to oznacza, że muszę... jeszcze mocniej pracować. To ogromna motywacja. Jestem jeszcze młody i mogę się dużo nauczyć, także od trenera Kociana - podkreśla Dziwniel.

Zaczynał w Niemczech

Obrońca Ruchu urodził się i wychował w Niemczech. Tam chodził do szkoły, zaczął karierę piłkarską i grał w klubie Kickers Offenbach. Dopiero w ubiegłym roku przeprowadził się do Chorzowa.

- Chodziłem do niemieckiej szkoły, ale w domu z rodzicami rozmawiałem wyłącznie po polsku, dlatego mogę się cieszyć, że jestem dwujęzyczny. W Niemczech dawano mi odczuć, że nie jestem jednym z nich. Ale nie miałem z tym problemów, bo w szkole prawdziwi Niemcy byli w mniejszości. Więcej było Włochów, Polaków, Turków i innych nacji. Nie dawaliśmy sobie w kaszę dmuchać - wspomina Dziwniel, który czuje się i Polakiem, i Niemcem.

Wzoruje się na Alabie

- Skłamałbym, gdybym powiedział, że jestem w stu procentach Polakiem. Oczywiście, jestem mocno związany z Polską, mam rodzinę w Elblągu, często ją odwiedzam. Rodzice mnie wychowali na Polaka, wpajali mi wszystkie tradycje. Ale czuję się też trochę Niemcem, bo wychowałem się tam, znam też ich tradycje i sposób myślenia. Wiele im zawdzięczam. Kiedy były mecze Polska - Niemcy, zawsze kibicowałem Polakom. Szkoda, że zawsze nasi przegrywali. Gram już w polskiej młodzieżówce, ale marzy mi się, by trafić w końcu do dorosłej kadry Polski. Wzoruję się na Davidzie Alabie z Bayernu, chciałbym grać jak on - nie ukrywa.

Dziwniel jest sportowo wszechstronny, próbował wielu dyscyplin.

- Trenowałem karate, pływanie, jazdę na łyżwach, ale zawsze najbardziej ciągnęło mnie do piłki. Do klubu trafiłem w wieku 7 lat, ciągle też kopałem piłkę na osiedlu. Rodzice dawali mi wolną rękę w wyborze drogi życiowej, ale zawsze mocno namawiali mnie, bym przede wszystkim skończył szkołę. I udało się - cieszy się rewelacyjny lewy obrońca "Niebieskich".

Najnowsze