Żeby trenować, trzeba jeść! Ile kalorii przyjmują polscy sportowcy?

2014-08-01 8:50

Przepis na sukces w wyczynowym sporcie? Trzeba ciężko trenować i... bardzo dużo jeść. Słynny amerykański pływak Ryan Lochte (30 l.) pochwalił się właśnie zdjęciem, na którym szykuje się do pochłonięcia tuzina grillowanych piersi kurczaka, wielkiej tacy lazanii z serem i góry szparagów. "Przed skokiem na moje 10 000 kalorii" - napisał. "Super Express" sprawdził, ile kalorii pałaszują w ciągu dnia polscy sportowcy.

Lochte i tak nie jest największym żarłokiem wśród pływaków. Jego słynny rodak Michael Phelps chwalił się, że dziennie pochłaniał powyżej 12 tys. kalorii. To aż 6 razy więcej niż potrzebuje normalny człowiek (2000 kcal). - 12 000? Myślę, że w czasach, kiedy byłem mistrzem świata strongmanów, tych kalorii pałaszowałem jeszcze więcej, pewnie z 15 tys. dziennie - mówi "SE" Mariusz Pudzianowski (37 l.), zawodnik MMA. - Po treningu potrafiłem zjeść cztery tabliczki czekolady naraz. Pochłaniałem ogromne ilości jajek, kotletów schabowych, ziemniaków, makaronu, a do tego dochodziły suplementy i proteinowe drinki.

Jak ptaszek nie je też Marcin Gortat (30 l.). - Są dni, że jem nawet po 8000 kalorii - zdradza nasz jedynak w koszykarskiej lidze NBA, który najchętniej wcina mięso, ryby i sałatki. Gortat (214 cm, 108 kg) to kawał chłopa. Justyna Kowalczyk (174 cm, 64 kg) wygląda przy nim jak drobna dziewczynka. Ale nasza wspaniała biegaczka narciarska je niewiele mniej. - W okresie ciężkiego treningu moje dzienne zapotrzebowanie to 6000 kalorii. Gdybym zjadała mniej, nie byłabym w stanie tak dużo biegać na nartach i regenerować się po treningu - mówi Kowalczyk, która lubi kaszki na mleku, jajecznicę, mięso, ziemniaki, sałatki, a do tego wcina bardzo dużo pieczywa.

Justyna Kowalczyk oglądała Legię Warszawa. Przyniosła szczęście [ZDJĘCIA]

Aż tak dużo kalorii nie spala... Tomasz Majewski (33 l.). Mimo słusznych gabarytów (204 cm, ok. 145 kg) podwójny mistrz olimpijski w pchnięciu kulą je mniej niż biegaczka narciarska. - Na ogół jem tyle co normalny człowiek, 3000 kalorii dziennie. Tylko w okresie bardzo ciężkiej pracy bywa 4000, a nawet 5000 - zdradza "SE". - Jem dużo mięsa i rzeczy zdrowe, zwłaszcza nabiał, serek i mleko. Słodyczy nie lubię. Piję też dużo wody. Piwo? Nie pijam codziennie, bo niestety nie mogę - uśmiecha się.

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze