Tomasz Majewski kładzie się na piłce, żeby znów miotać kulą

2015-02-16 8:40

Organizm mistrza olimpijskiego raz jeszcze zaprotestował po ciężkim treningu. Ale Tomasz Majewski (34 l.) nie zwykł się poddawać. Kilka dni temu rozpoczął rehabilitację po czwartej w jego karierze operacji. Chociaż sezon halowy przeszedł mu koło nosa, z nadzieją myśli o sezonie letnim.

W grudniu utytułowany kulomiot poczuł bóle w dole pleców. Okazało się, że w okolicy lędźwiowej utworzyła się przepuklina kręgosłupa. Nie pozostało nic innego, jak znów dać się pokroić. Poprzednie zabiegi chirurgiczne (barku oraz dwukrotnie łokcia) wykluczyły go z walki o medale halowych ME 2011 i 2013. Teraz Majewski jako rehabilitant nie wystąpi w marcowych ME w Pradze.

- Ale właśnie w marcu chcę podjąć normalny trening - zapowiada dwukrotny mistrz olimpijski. - Te treningi będą nieco odmienne od dotychczasowych, bo moje ciało potrzebuje innych bodźców niż w poprzednich latach.

Tomasz Majewski pchał za prawie milion [ZDJĘCIA]

Na razie poddaje się działaniu fal magnetycznych i rozciąganiu mięśni. Siada też i kładzie się na wielkiej piłce, by stabilizować mięśnie grzbietu. - Mam nadzieję, że nie będę się już zmagać z barierą 21 metrów, jak w ubiegłym roku - mówi Majewski. - Chcę przygotować się na tyle dobrze do mistrzostw świata w Pekinie, żeby powalczyć o medal na stadionie, na którym wywalczyłem pierwszy z tytułów mistrza olimpijskiego.

Najnowsze