Bartłomiej Bonk

i

Autor: Sebastian Lutek

Po raz pierwszy córka Bartłomieja Bonka spędzi Boże Narodzenie w domu

2013-12-24 5:30

To będą nietypowe święta w rodzinie Bartłomieja (29 l.) i Barbary (30 l.) Bonków. Nareszcie w pełnym składzie rodzinnym: mama, tata, syn Mateusz (9 l.) oraz 13-miesięczne bliźniaczki.

- Przed rokiem Julka leżała w szpitalu w Krakowie, a podczas Wielkanocy w szpitalu w Katowicach - znakomity sztangista wspomina pierwsze i najtrudniejsze miesiące życia swojej córki, która urodziła się z niedotlenieniem mózgu z powodu lekarskiego błędu. - Dlatego się cieszę, że czekają nas święta, podczas których rodzina będzie w komplecie. Poprzednio córeczka leżała pod respiratorem, a teraz jest w domu. I oddycha samodzielnie, a jej stan jest stabilny.

Zobacz również: Życzenia świąteczne. "Diablo" Włodarczyk składa życzenia naszym czytelnikom

O ile Julcia leży w łóżku, nadal poddawana rehabilitacji, o tyle starsza od niej o 45 minut Maja podbiega do choinki.

- Bardzo interesują ją bombki, a niektóre ściąga z choinki - wyjawia Bartłomiej Bonk. - Nie są niebezpieczne, bo plastikowe. Na pewno jedną z nich Majka zaniesie też siostrze - dodaje.

Maleńka Julia przechodzi terapię leczenia komórkami macierzystymi, wstrzykiwanymi co pewien czas do rdzenia kręgowego. Najbliższy taki zabieg czeka ją w styczniu.

- Ta terapia trwa około trzech lat, więc na jej wyniki trzeba cierpliwie czekać - mówi z westchnieniem medalista olimpijski. - Ale widać, że jest znacznie spokojniejsza niż kiedy była w szpitalu. Wtedy nerwowo reagowała na każdy dotyk. W domu otoczona jest miłością - podkreśla.

Najnowsze