Pływanie, ME w Berlinie

i

Autor: Eastnews Pływanie, ME w Berlinie

Pływackie ME. Niemiecki spiker przeprasza Polaków i dziwnie się tłumaczy

2014-08-21 10:43

"Z Polski przyjechała drużyna, która wyjedzie naszymi samochodami" - tymi oto słowami niemiecki spiker Dirk Froberg "powitał" polskich pływaków na mistrzostwach Europy w Berlinie. Wybuchł skandal, interweniowała Ambasada RP, teraz prowadzący przeprasza i dość pokrętnie się tłumaczy.

Zdaniem niemieckiego spikera, powitanie Polaków brzmiało następująco: „Cześć Polska! Przyjeżdżacie na rowerze. Pływacie tutaj. I odjeżdżacie autem do domu”. Co ciekawe, Froberg niefortunny żart tłumaczy... brakiem znajomości języka polskiego!

– Byłem w sytuacji, gdzie brakowało mi polskich słów - powiedział w rozmowie z TVP. - Matka moich dzieci ma polskie pochodzenie, ale ja nie mówię słowa po polsku. Brakowało mi czterech polskich słów. Gdybym wiedział, jak się mówi: „Dobry wieczór” albo „Cześć polska drużyno”, to nigdy by do tego nie doszło.

Niemiecki spiker w tarapatach? Ambasada RP żąda wyjaśnień!

Tłumaczenie jest o tyle dziwne, że przecież Froberg podczas zawodów mówił po niemiecku!

Polski Związek Pływacki zażądał przeprosin na piśmie i przed pełną salą. Po niemiecku i angielsku. Froberg zgodził się od razu, a przeprosiny zostały przyjęte.

– My tu przyjechaliśmy nie po to, żeby się obrażać, żeby robić zadymy, ale po to, żeby osiągnąć wynik sportowy. Tym niemniej, jeżeli ktoś nas obraża, uważam, że powinniśmy zareagować, żeby na przyszłość ktoś się trzy razy zastanowił nad tym, co mówi – powiedział Andrzej Kowalski, prezes Polskiego Związku Pływackiego

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze