Cała sytuacja rozegrała się na kilka metrów przed metą. 16-letni biegacz upadł na ziemię i wszystkim wydawało się, że to efekt ekstremalnego wysiłku. Po chwili jednak widzowie spostrzegli, że noga Collina Callihana nienaturalnie się wygięła. Jak się okazało, nastolatek złamał kończynę w kilku miejscach.
Filantropka przekazała milion dolarów polskim lekkoatletom! [WIDEO]
Wydawało się, że młody sportowiec długo będzie dochodził do siebie pod opieką lekarzy. Nic bardziej mylnego. Biegacz doczołgał się do mety, by ukończyć zawody. Zawodnik tłumaczył potem dlaczego ryzykował swoje zdrowie jeszcze bardziej. - To był mój ostatni bieg w tym roku. Musiałem zrobić to dla drużyny. Po prostu musiałem! - wyjaśnił Callihan.
Jedno jest pewne. Poświęcenia dla osiągnięcia drużynowego celu, może pozazdrościć młodemu Amerykaninowi masa piłkarzy, którzy przekładają swoje dobro nad zespół. Co ciekawe nawet mama 16-latka nie miała mu za złe nieodpowiedzialnego zachowania. - Kosztowało go mnóstwo bólu, ale doczołgał się do mety. To po prostu taki typ dzieciaka - powiedziała.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail