Konrad Bukowiecki: Kule latają tak JAK IM KAŻĘ

2015-02-13 8:37

Dopiero w marcu skończy 18 lat. Ale w ostatnich miesiącach niepełnoletności kulomiot Konrad Bukowiecki rozwija się jak stary wyga, bije rekord za rekordem. A kule słuchają go i latają tam, gdzie im każe.

Tą najlżejszą kulą (5 kg) ustanowił w grudniu 2014 r. nieoficjalny halowy rekord świata kadetów (24,24 m). W styczniu 2015 r., już jako junior, pobił kolejny rekord świata - 22,38 m (kulą 6-kilogramową). A "dorosłą" kulę (7,26 kg) posłał niedawno na odległość 19,96 m. Tak daleko "siódemką" w wieku juniora nie pchali nawet nasi mistrzowie olimpijscy Tomasz Majewski i Władysław Komar!

Katar kupi sobie medale na wielkich sportowych imprezach? Biorą przykład z Europy

- Najwyżej cenię sobie ten najdalszy wynik (24,24 m), bo wypada najlepiej w teoretycznych przeliczeniach - mówi niepełnoletni "recydywista" w ustanawianiu rekordów, który latem rzuca także dyskiem i tutaj też może pochwalić się rekordem Polski kadetów (66,52 m dyskiem 1,5-kilogramowym).

Konrad zaczynał sportową przygodę od judo, potem było ju-jitsu, boks i pływanie. Za lekkoatletykę wziął się trzy lata temu.

- Nie czuję niewygód z tego powodu, że jestem duży - zapewnia. - Nie uderzyłem się nigdy we framugę drzwi, a buty i ubrania kupuję bez większych problemów. Tylko spodnie "cywilne" na ogół są ciasne w udach - śmieje się.

Wszyscy eksperci wierzą, że to on będzie następcą Tomasza Majewskiego, dwukrotnego mistrza olimpijskiego w pchnięciu kulą.

- Ale rekordy Tomka Majewskiego to na razie dla mnie kosmos - zaznacza skromnie Konrad (rekord Majewskiego to 21,95 m kulą 7-kilogramową).

W każdym sporcie przejście z wieku juniorskiego do seniorskiego nie jest łatwe. Po sezonie halowym przejdzie badania pod kątem biomechaniki, żeby naukowymi metodami zbadać, jak może rozwijać sylwetkę, by pchać kulę jeszcze dalej.

Mierzy 191 cm, waży 130 kg. Posturą budzi wielki respekt, nie zdarzyło się, żeby ktoś próbował go napaść czy zaczepić.

- Unikam takich sytuacji. Ale ponieważ spędziłem cztery lata na macie i dwa lata w ringu, wiedziałbym, jak się zachować - kwituje żonglujacy kulami.

Jego ojciec i trener, Ireneusz Bukowiecki, uprawiał wieloboje lekkoatletyczne. Dzisiaj pracuje w policji. Konrad myśli o przyszłości w wojsku lub marynarce wojennej. Ale na razie najważniejsza jest sportowa kariera, która dopiero się zaczyna. Chociaż już bije rekord świata za rekordem.

KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze