Były trener "Pudziana" Mirosław Okniński: Pudzianowski brał sterydy. Sportowiec grozi pozwem! SONDA

2011-11-16 18:06

Mirosław Okniński przygotowywał Mariusza Pudzianowskiego do jego pierwszych walk w MMA. Okniński twierdzi, że w tym czasie Pudzianowski brał sterydy. Zawodnik stanowczo odpowiada, i grozi skierowaniem sprawy do sądu.

- Pudzian do pierwszej walki bezwzględnie mnie słuchał i przyniosło to wymierny efekt w postaci błyskawicznego zwycięstwa nad Marcinem Najmanem. W tamtym czasie w treningi Mariusza próbował ingerować jego brat Krystian i doradzał mu swoją debilną taktykę walki. Chciał aby "Pudzian" walczył z Najmanem na pięści. Szybko jednak go sprowadziłem na ziemię - powiedział Okniński dla stsport.pl.

- Kiedy miało dojść do jego kolejnej walki z Japończykiem Yusuke Kawaguchi, to on zachłyśnięty pokonaniem Najmana przestał mnie kompletnie słuchać. Zaczął brać z powrotem sterydy. Mariusz uwierzył w to, że jest w stanie pokonać każdego na świecie. W rezultacie walkę z Kawaguchim ledwo wygrał, gdyż siadł kondycyjnie - dodał Okiniński.

Przeczytaj koniecznie: Artur Sobiech: W Niemczech nazwali mnie ślimakiem

- Tłumaczyłem mu, że po testosteronie gęstnieje krew, przez co tlen wolniej dostarczany jest do mięśni, co z kolei powoduje kłopoty wydolnościowe. Ciężko jest dobrze dotlenić 130 kg mięśni przy gęstej krwi. Było to jednak gadanie do pustej ściany - stwierdził były trener Pudzianowskiego.

"Pudzian" odpowiedział na te zarzuty w oświadczeniu:

"Zaczął brać z powrotem sterydy, chociaż tłumaczyłem mu, że po testosteronie gęstnieje krew, przez co tlen wolniej dostarczany jest do mięśni, co z kolei powoduje kłopoty wydolnościowe. Ciężko jest dobrze dotlenić 130 kg mięśni przy gęstej krwi. Było to jednak gadanie do pustej ściany - stwierdził Okniński."

informuję że sprawa ta znajdzie swój finał w Sądzie w przeciągu kilku dni.

Ps:mogę się poddać badaniom antydopingowym w każdej chwili w terminie wyznaczonym przez Sąd i nie pozwolę sobie na takie bezpodstawne oszczerstwa pod moim adresem.


Najnowsze