Mateusz Borek: Polska już wygrała EURO

2012-06-09 4:00

Na wideoczacie w redakcji "Super Expressu" i portalu Gwizdek24.pl gościliśmy jednego z najlepszych komentatorów sportowych w Polsce, laureata Telekamery 2012 Mateusza Borka (39 l.). Odpowiadał na pytania o EURO 2012, a także o kulisy jego pracy. Oto obszerne fragmenty czatu (całość na Gwizdek24.pl).

~anonim4864: - Czy Polska może odnieść sukces na EURO 2012?

MATEUSZ_BOREK: - Przecież my już wygraliśmy to EURO! Mamy piękne lotniska, drogi, dworce. To wielki skok cywilizacyjny. Teraz tylko przydałby się sukces sportowy...

~anonim7706: - Kto jest pana ulubionym komentatorem piłkarskim?

MATEUSZ_BOREK: - Kiedyś był Jan Ciszewski, na jego komentowaniu się wychowałem. Nie dyskutuję o tym, czy ktoś może się do jego poziomu zbliżyć. Kiedy komentował pan Ciszewski, były inne czasy: gdy Polacy grali, zamierały ulice. Dzisiaj ta powszechność piłki powoduje, że komentatorzy stają się anonimowi, bo mecz można oglądać wszędzie.

~anonim178: - Jak komentowało się panu nasze porażki na mundialach 2002 i 2006, oraz EURO 2008?

MATEUSZ_BOREK: - Porażki zawsze źle się komentuje. Zawsze przed meczem włącza mi się naiwność dziecka. Mimo wątpliwości, podchodzę do meczów z dumą i wiarą. Poza tym komentator ma szansę zaistnieć, jeśli jest kojarzony z sukcesem.

~anonim9523: - Zaliczył pan jakąś gafę na wizji?

MATEUSZ_BOREK: - Największe gafy wynikają z emocji, szybkości wypowiedzi, czasami też jesteśmy ofiarami pionu technicznego. Mnie się kiedyś zdarzyło, że wydawca mnie informował, że mamy kilkanaście minut do wejścia na antenę, więc rzuciłem parę mocniejszych słów. Okazało się niestety, że byliśmy na antenie. To mnie nauczyło, żeby absolutnie, mimo frustracji, jednak zamknąć się i kontrolować polszczyznę.

~anonim8169: - Czy myśli pan, że piłkarze naturalizowani grają dla Polski, bo nie łapali się do innych reprezentacji?

MATEUSZ_BOREK: - U reprezentantów Polski z zagranicy nie podoba mi się to, że nie uczą się języka albo traktują reprezentację Polski jako szansę zaistnienia na wielkim turnieju. Ale mamy wielki świat, akceptujmy ich. Popatrzmy na Eugena Polanskiego, który świetnie mówi po śląsku.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze