Jerzy Dudek

i

Autor: Michał Szalast

Jerzy Dudek o kandydacie na nowego selekcjonera: Fornalik? Czemu nie! WYWIAD

2012-06-23 12:41

Od kilku dni trwa dyskusja, kto ma być nowym trenerem kadry. Dziś na łamach "Super Expressu" włącza się do niej Jerzy Dudek (39 l.), który stawia na Polaka.

"Super Express": - Ostatnie doniesienia mówią o tym, że o posadę walczą Waldemar Fornalik i niemiecki szkoleniowiec Berti Vogts. Na kogo stawiasz?

Jerzy Dudek: - Na Polaka. Nie wydaje mi się jednak, żeby ta lista była już aż tak krótka. Są jeszcze Probierz, Skorża, Lenczyk, Piotrek Nowak. Generalnie jednak opowiadam się za Polakiem.

- Dlaczego?

- Dlatego, że teraz nie potrzebujemy obcokrajowca. Po nieudanym mundialu w 2006 roku zatrudnienie Leo Beenhakkera było genialnym posunięciem, bo wtedy wizerunek polskiej piłki leżał. Sponsorzy odchodzili, kibice odwracali się od kadry. Teraz tak źle nie jest, żaden obcokrajowiec nie musi wizerunku ocieplać.

- To nie za głęboka woda dla Fornalika? Nadaje się na selekcjonera?

- A dlaczego nie? Osiąga sukcesy z Ruchem, więc należy mu się szansa. Chodzi tylko o to, aby nie był ubezwłasnowolniony przez PZPN, żeby nie musiał być na każde zawołanie i powoływać tych, których mu podpowiedzą. Gdyby miał być niezależny, to nie widzę przeszkód.

- Po odpadnięciu z EURO głośno nie tylko o nowym trenerze, ale i o aferze biletowej, o startowym, o premiach. Jak skomentujesz całe zamieszanie?

- Uważam, że to prezes Lato źle się zachował. Z tego, co wiem, piłkarze do końca nie wiedzieli, czy to będą 4 bilety czy więcej. To nie jest dobra sytuacja, gdy takie sprawy nie są wyjaśnione. Teraz prezes mówi, że dał po 8 wejściówek za darmo, a piłkarze są na tyle bogaci, że mogli sobie resztę dokupić. Ale to nie o to chodzi. Rozmawiałem z Vladimirem Szmicerem, który jest dyrektorem reprezentacji Czech. U nich wszystko jest od dawna poukładane. Piłkarz ma 4 bilety za darmo, a 20 może dokupić. To samo z premiami. Były ustalone dawno.

- Ale podobno nasi piłkarze kłócili się o 5 tysięcy euro startowego więcej, a premie chcieli niezależnie od tego, czy awansują, czy nie.

- Startowe i premie to standardy obowiązujące w międzynarodowej piłce. Równie dobrze działacze mogą powiedzieć, że piłkarze są na tyle bogaci, że powinni grać w kadrze za darmo. A wtedy działacze będą mogli na lewo i prawo rozdawać pieniądze, które dostają od UEFA. Pewnie by chcieli, żeby właśnie tak było.

- Kto wygra? Hiszpania czy Francja?

- Raczej Hiszpania, choć potrzebuje napastnika z prawdziwego zdarzenia. Nie mam pojęcia, dlaczego Del Bosque trzyma na ławce Llorente. To killer, on by zrobił dla tej drużyny to, czego nie jest w stanie zrobić Torres. Poza meczem z Irlandią Fernando nie daje rady.

- Anglicy czy Włosi?

- Na Anglików mało kto liczył nawet w ojczyźnie, ale wyszli z grupy i nie czują takiej presji. To może być ich atutem. Widać, że w Polsce dobrze się czują. W czwartek byli na naszym podkrakowskim polu golfowym. Policji z tej okazji było więcej niż golfistów (śmiech).

- A propos golfa. Niedawno grałeś ze Szczęsnym i Lewandowskim, a potem z Platinim i Bońkiem. Jak oceniasz ich umiejętności?

- Boniek i Platini to starzy golfowi wyjadacze. Wojtek niedawno zaczął, ale ma bardzo dobre uderzenie. A Robert? Na razie jeszcze nie potrafi dobrze kija trzymać. Dużo pracy przed nim (śmiech).

Najnowsze