Reprezentacja Hiszpanii na zakręcie. Czy to śmierć tiki-taki?

2014-06-25 10:55

Reprezentacja Hiszpanii nie będzie miło wspominać mundialu w Brazylii. Podopieczni Vicente del Bosque wierni swojej filozofii gry zaprezentowali się fatalnie i po holendersko-chilijskiej kompromitacji musieli się pakować. Czy to początek końca królującej przez ostatnie lata tiki-taki? Przeczytajcie, co sądzą na ten temat eksperci.

Pierwszą poważną wpadkę zaliczyli w meczu z Holandią, kiedy pomarańczowa machina wrzuciła piąty bieg. I to dosłownie , bo tyle razy piłkę z siatki musiał wyciągać Iker Casillas. Hiszpanie pozostali jednak spokojni, przecież w RPA też przegrali na dzień dobry... A jaki był efekt końcowy, wszyscy widzieli. Spokojni pozostali do 20. minuty meczu z Chile, kiedy rywale otworzyli wynik. Kiedy padł drugi gol, piłkarze Del Bosque, którzy w obu meczach pozostali wierni swojej filizofii, mogli zacząć się pakować. Wygrana z Australią 3:0 była tylko na otarcie łez.

Nieustanny pressing i posiadanie piłki to kluczowe elementy tiki-taki. Dzięki temu systemowi wygrali dwa razy mistrzostwa Europy i raz mistrzostwo świata. W Brazylii byliśmy świadkami końca pewnej epoki. Pozostaje teraz pytanie, czy Hiszpania zdoła szybko się odbudować? Czy widzieliśmy śmierć tiki-taki?

Zobacz: Skrót meczu Holandia - Hiszpania [WIDEO]

Dominik Piechota, redaktor naczelny magazynu "Ole"

- Reprezentacja Hiszpanii będzie daleka od drastycznej rewolucji. Większa odpowiedzialność na pewno spadnie na takich piłkarzy jak Silva, Fabregas czy Cazorla. Oni będą musieli zastąpić Xaviego i wspomagać Iniestę w grze kombinacyjnej. Del Bosque, jeżeli to on będzie nadal prowadził kadrę, musi śmielej sięgać po kolejną "złotą generację" młodych , nienasyconych i głodnych trofeów piłkarzy. Koke, Jese, Isco, Oliver Torres, Muniain, Morata - oni już muszą mieć kontakt z pierwszą drużyną. Niewykluczone, że na kolejnym mundialu wielu z nich będzie stanowić o sile kadry.

- Tiki-taka także musi przejść pewną ewolucję. To specyficzny twór, do jej sprawnego funkcjonowania potrzebni są świetni wykonawcy, jak Xavi czy Iniesta. Z ich słabszą formą traci cała drużyna. Nie jest to jeszcze koniec tiki-taki, ale będzie potrzebna duża zmiana. Posiadanie piłki nadal pozostanie kluczowym aspektem, pojawi się jednak więcej bezpośredniości w grze. Więcej prostpodadłych zagrań, wejść skrzydłami, które ma umożliwić przejście z trójki pomocników na system 4-2-3-1. Tą taktyką gra obecnie większosć drużyn w Hiszpanii, więc piłkarze z kadry są do niej przyzwyczajeni.

Zobacz: Jaki jest najlepszy duet komentatorów mundialu? Głosuj!

Andrzej Jaskiernia, redaktor naczelny realmadryt.pl

- Reprezentacja Hiszpanii potrzebuje zmiany, powiewu świeżości. Jeśli zmienią trenera, mają szansę szybko się odrodzić. Vicente del Bosque okazał się uparty i przywiązał się do niektórych nazwisk. Uznał, że skoro ci piłkarze wygrali trzy wielkie turnieje, to zwycięskiego składu się nie zmienia. Oparł kadrę na Barcelonie, która miała słaby sezon. A mógł postawić na piłkarzy Atletico Madryt. Teraz większość Hiszpanów jest za jego odejściem. Nie sądzę, żeby Hiszpanie zdążyli się odrodzić na Euro 2016. Na pewno mają duży potencjał. W kolejce do kadry czekają młodzi Isco, Jese, Morata czy Iturraspe. Myślę, że w drużynie będzie sporo zmian. A zmiany potrzebują czasu. Hiszpania poczeka do kolejnego mundialu, by walczyć o najwyższe cele.

- Czy to śmierć tiki-taki? Ten sezon pokazał, że to nie jest system doskonały. Widać to było także po Barcelonie, która przegrała w Primera Division i Lidze Mistrzów. Na pewno to śmierć pewnej generacji piłkarzy, jak Xavi. Jeśli znajdą się jego następcy, to tiki-taka może się odrodzić. Może udoskonali ją Josep Guardiola w Bayernie Monachium, a może Luis Enrique w Barcelonie?

Zobacz także: Luis Suarez ugryzł Giorgio Chielliniego [MEMY]

Aleksander Stanuch, redaktor naczelny dumakatalonii.pl

- O sile Hiszpanii muszą zacząć stanowić tacy piłkarze jak Muniain, Isco czy Morata, którzy wraz z kolegami wygrywają wszystkie turnieje młodzieżowe. Zmiany powinien wprowadzać nowy selekcjoner reprezentacji Hiszpanii. Potrzebne są nowe twarze. Del Bosque wygrał wszystko co się dało, brakuje mu już motywacji do sukcesu. Dlatego stery powinien przejąć trener z pomysłem, który zrobi wszystko, żeby wygrywać kolejne trofea. Być może osiągnie dobry rezultat już na następnych mistrzostwach Europy. Nie wierzę jednak, aby w ciągu dwóch lat byli w stanie się odbudować i ponownie zostać najlepszą drużyną na Starym Kontynencie.

- Tiki-taka nie umarła i nie ma zamiaru odchodzić. Przecież ten system dał Hiszpanom masę tytułów. Problem w Brazylii polegał na tym, że Del Bosque trzon składu oparł na zawodnikach z Barcelony, którzy zaliczyli przeciętny sezon. System gry Hiszpanów powinien w lepszy sposób wykorzystywać napastników, granie w sześciu pomocników traci dzisiaj sens. Tiki-taka jest nadal ładna dla oka, ale niestety nie jest już skuteczna. Czas na zmiany.

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze